10 najlepszych piosenek lat 2010

Lata 2010 będą prawdopodobnie znane z tego, jak zmieniła się konsumpcja muzyki – żegnajcie, słabo oznakowane MP3, witajcie wyłączności usług streamingowych. Ale tej zmianie towarzyszyła przełomowa muzyka pop, zarówno od wielkich gwiazd, jak i nadziei z SoundCloud.

Tutaj, przedstawione chronologicznie, znajdują się wybory TIME na najlepsze piosenki lat 2010, single, które pomogły zdefiniować muzyczny krajobraz dekady. Przeczytaj również listę TIME najlepszych programów telewizyjnych, miniseriali, filmów, spektakli filmowych, książek non-fiction i książek beletrystycznych dekady.

Adele, „Rolling In the Deep” (2010)

Piosenki o nieudanej miłości pozostały podstawą popu w latach 2010: Wszystkie postępy technologiczne dekady nie zrobiły wiele dla romansu, kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione. Główny singiel z drugiego przebojowego albumu Adele 21 to czterominutowy pierwotny krzyk przekształcony w toczącą się epopeję, z potężnym altem brytyjskiej piosenkarki, który sprawia, że każdy zarzut wobec jej byłego, porzucenie, manipulacja, bycie ogólnie złym facetem, wzrasta aż do momentu, gdy jest tak wysoki jak stos pogrzebowy. Jest to ćwiczenie w popowym katharsis, które podwaja się jako egzorcyzm dla demonów, które czają się po tym, jak romans się wypali.

Robyn, „Dancing on My Own” (2010)

Od czasów, gdy była nastoletnią protegowaną Maxa Martina, Robyn była jedną z osobliwych postaci popu, podążającą we własnym kierunku w sposób, za którym ostatecznie podążały masy. Złamane serce „Dancing on My Own” z 2010 roku jest po części mini filmem, po części mocną balladą, a po części uczuciem. Jej opisy, w których obserwuje, jak jej ukochany całuje inną, są przejmujące, a jednocześnie przygnębiające, a energia, którą wyczarowują, jest przekazywana do programowania perkusji, która spowija jej ból w oczyszczający ogień.

Sky Ferreira, „Everything Is Embarrassing” (2012)

Wolny palnik z błyszczącymi syntezatorami późnego sophistipopu z lat 80-tych i wściekle zranionymi wokalami późnego alt-rocka z lat 90-tych, nadąsany singiel Sky Ferreiry z 2012 roku „Everything Is Embarrassing” był powrotem, który reprezentował następną falę popu. Artyści tacy jak Ferreira, Charli XCX i Haim działali w sposób, który był równoległy do list przebojów, badając jak mogą przenieść ideał wersu-chóru-wersu w realia XXI wieku. „Everything Is Embarrassing” wywołuje dreszcze na całym ciele, które są często odczuwane podczas podejmowania emocjonalnego ryzyka, a jego pluszowa aranżacja zapewnia komfort dla wszelkich agonii, które mogą nastąpić później.

Luke James, „I Want You” (2012)

Urodzony w Nowym Orleanie singer-songwriter Luke James’s charm and chops pomógł jego aktorskim forays, w tym jego kolej jako Johnny Gill w BET’s The New Edition Story i jego komediowe cameo w 2019’s Little, imię z publicznością. Jego soulful, bursting-with-energy głos ustanowił go jako jednego z czołowych wokalistów R&B, a ten 2012 mash note jest lśniącym przykładem dlaczego. Utwór „I Want You”, będący muzycznym emoji z sercem w oczach, przenosi piosenkę miłosną do kościoła – a dzięki niebotycznemu falsetowi Jamesa i jego całkowitemu zapałowi sprawia, że romans wydaje się być najświętszym zadaniem.

Taylor Swift, „All Too Well” (2012)

Taylor Swift w 2010 roku była wypełniona spektaklami wielkości stadionu, które ugruntowały jej status jako jednej z największych gwiazd muzyki pop na świecie. Ten utwór z wydanego w 2012 roku albumu Red jest dowodem na to, że Swift stała się jedną z wielkich dam muzyki dzięki swojej zdolności do krystalizowania emocjonalnych szczegółów. Utrzymana w średnim tempie gitarowa ballada z cicho druzgocącym tekstem, „All Too Well” nawiązuje do jej przeszłości country, ale z tym rodzajem dojrzałości, który zmienia nawet najbardziej dramatyczne momenty życia w odcienie szarości.

Hospitality, „I Miss Your Bones” (2013)

Otwarcie tego singla z 2013 roku brooklyńskiego trio Hospitality to przede wszystkim rześkość. Precyzyjne gitarowe riffy i stonowane brzmienie wokalistki Amber Papini zmieniają jej prośby do dawno niewidzianego kochanka – „Zabierz mnie dziś do samolotu”, „Powiedz, żebym nie odchodziła i nie płakała” – w rozpaczliwe rozkazy. Kiedy jej poczucie tęsknoty osiąga poziom gorączki, zespół opiera się na początkowym groovie i wybucha pełna indie-psychiczna koda, wraz z trzeszczącą gitarową solówką, więc kiedy piosenka w końcu się zatrzymuje, przywołuje na myśl koniec płaczu, który może być powstrzymany jedynie przez nagły, głęboki sen.

Paramore, „Ain’t It Fun” (2013)

Tennessee emo-popowy zespół Paramore zrestartował się wraz z własnym albumem z 2013 roku, wprowadzając zaprogramowane perkusje i błyszczące smyczki do swojej wysokoenergetycznej mieszanki gitara-bas-perkusja. To zadziałało jak urok, a wokalistka Hayley Williams brzmiała jak nowo naładowana energią dzięki możliwościom większego brzmienia jej zespołu. W utworze „Ain’t It Fun” wykorzystuje rozszerzoną paletę brzmień i zadziorny chór gospel, by wykrzyczeć i wykrzyczeć swoją drogę przez trudniejsze fragmenty dorastania.

Dierks Bentley, „Drunk On a Plane” (2014)

Tytuł utworu „Drunk On A Plane” sugeruje ostrożną opowieść o niebezpieczeństwach związanych z lataniem z otwartym barem, ale umiejętność pisania piosenek przez country wędrowca Dierksa Bentleya zmienia ten singlowy utwór z 2014 roku w poruszającą opowieść o utknięciu z odpadami po nieudanej miłości. Narrator Bentleya ma bezzwrotne bilety na swój odwołany miesiąc miodowy w Cancún, więc decyduje się na lot; po drodze zastanawia się, jak dotarł na miejsce 7A. To pełna humoru aktualizacja szablonu pijackich piosenek z Nashville, a Bentley dzięki swojemu umiejętnemu pisaniu piosenek ukazuje patos kryjący się za każdym zamówieniem whiskey-and-Coke.

Khalid, „Young Dumb & Broke” (2017)

Odwracając konstrukcję „millennials are killing” na głowie z uśmiechem i kilkoma rozgrzanymi do czerwoności syntezatorami, ten singiel z 2017 roku autorstwa pochodzącego z Houston cudownego popu Khalida jest anty-anthemem dla „młodych, głupich, spłukanych dzieciaków z liceum”. Jego śpiewny topline ułatwia go nawet najbardziej przestymulowanym słuchaczom, ale jego stłumiony niepokój dotyczący wielkich życiowych pytań pomaga mu rezonować poza jego fade-out.

Lil Nas X, „Old Town Road” (2019)

Największa sensacja popu roku 2019 nie dostała się tam z powodu TikTok, ruchu yeehaw lub kontrowersji dotyczących miejsc na listach przebojów. Skąpy smash Lil Nas X, oparty na flipie Nine Inch Nails zaczerpniętym z YouTube’a, nabierał rozpędu stopniowo, a potem niepowstrzymanie, ponieważ jest tak bardzo zabawny w konsumpcji, czy to w swojej oryginalnej, ledwie dwuminutowej formie, jako jeden z jego gwiazdorskich remiksów, czy po prostu naśladując hak w otoczeniu przyjaciół. To świeży budulec dla popu, pozwalający słuchaczom usłyszeć potencjał w country, trap, country-trap i każdym innym hybrydowym gatunku, który może ożyć w erze streamingu.

Get The Brief. Zapisz się, aby otrzymywać najważniejsze informacje, które musisz znać już teraz.

Dziękujemy!

Dla Twojego bezpieczeństwa wysłaliśmy wiadomość e-mail z potwierdzeniem na podany przez Ciebie adres. Kliknij link, aby potwierdzić swoją subskrypcję i rozpocząć otrzymywanie naszych biuletynów. Jeśli nie otrzymasz potwierdzenia w ciągu 10 minut, sprawdź swój folder spamu.

Kontakt z nami pod adresem [email protected].