12 Best Frank Ocean Songs
Długo musieliśmy czekać, aby Frank Ocean wydał kontynuację swojego nagrodzonego Grammy debiutanckiego albumu z 2012 roku, „channel ORANGE”. Ale w końcu stało się to w 2016 roku, kiedy to enigmatyczny artysta wydał nie jeden, a dwa nowe projekty: „Endless”, album wideo, i album muzyczny „Blonde.”
W 2005 roku Ocean uciekł z Nowego Orleanu po tym, jak jego studio zostało zniszczone przez huragan Katrina. Udał się do Los Angeles, gdzie napisał piosenki dla wielkich artystów, takich jak Justin Bieber i Beyoncé. W końcu Ocean związał się z Odd Future, co wydawało się dziwaczne, ale w jakiś sposób miało sens. W 2011 roku jego dziwny, pełen Eagles i Coldplay mixtape „Nostalgia, Ultra” zawojował świat. W następnym roku wydał „channel ORANGE”, który przyniósł mu mnóstwo pochwał i nagród.
Potem cisza. Dużo ciszy. Więcej ciszy niż w filmie Ingmara Bergmana.
Drugi album Oceana miał ukazać się w 2013 roku. Potem 2014. Potem 2015. Potem 2016. Potem były kolejne opóźnienia. Ale w końcu Ocean dostarczył towar. „Blonde” znalazło się na naszej liście 25 najlepszych albumów 2016 roku. Warto było czekać. I podczas gdy czekamy na kolejne wielkie muzyczne oświadczenie Oceana – kto wie, to może się zdarzyć dzisiaj lub może się zdarzyć w 2020 roku, nie ma sposobu, aby powiedzieć – oto jego 12 najlepszych utworów do tej pory.
„No Church in the Wild” (z Kanye West, Jay Z i the Dream)
Może to jest oszustwo, ponieważ nie jest to technicznie piosenka Oceana. Ale wyobraź sobie, że ten utwór otwierający album „Watch the Throne” Jaya Z i Kanye Westa nie zaczyna się od śpiewania przez Franka następujących słów:
„Human beings in a mob
What’s a mob to a king?
Czym jest król dla boga?
Czym jest bóg dla niewierzącego?
Kto w nic nie wierzy?”
Piosenka nie byłaby tak hipnotyzująca, potężna i nagląca bez Oceana. To jest ciężka rzecz. Tak ciężki, w rzeczywistości, kto inny niż Ocean mógłby to nawet pociągnąć? Nikt. Dlatego Kanye i Jay poprosili go, by to zrobił. Ocean ma pewną głębię, której brakuje innym.
„American Wedding”
Możecie więc pomyśleć, że to tylko Ocean śpiewający bezpośrednio na szczycie muzyki z ogromnego hitu Eagles, „Hotel California”. Jeśli tak, to masz dokładnie rację. Ocean opowiada amerykańską historię miłosną, od początku do tragicznego końca (SPOILER: rozwód). A oryginalny „Hotel California” jest epicką, prawie siedmiominutową piosenką, więc jest to również epicki, długi, powolny spalacz. Ponadto, ponieważ żaden z zapożyczonych utworów nie został pocięty, cała solówka gitarowa pozostaje. Jest śmieszne i doskonałe.
„Super Rich Kids” (z Earlem Sweatshirtem)
„Start my day up on the roof, there’s nothing like this type of view,” śpiewa Ocean. On żyje *takim* życiem. Basen, otoczony przyjaciółmi, a konkretnie super bogatymi dzieciakami, które, jak się okazuje, są okropne i może nie tworzą najlepszych przyjaciół. Nie ma rodziców. Pokojówek. Jaguarów. Wszystko idealne, nawet główka prysznica, o której Ocean, piosenkarz, dla którego żaden szczegół nie jest zbyt skromny, mówi, że „jest niesamowita”. Brzmi to trochę jak „Benny and the Jets” Eltona Johna, prawda? A w środku Ocean nawiązuje do „Real Love” Mary J. Blige. Następnie kumpel Franka z Odd Future, Earl Sweatshirt, wplata letargiczny, ale złożony wers. I dzień kończy się tam, gdzie się zaczął – na dachu – aż do upadku.
„Strawberry Swing”
Więc możesz pomyśleć, że to tylko Ocean śpiewający bezpośrednio na szczycie muzyki z „Strawberry Swing” Coldplay. Jeśli tak, to masz całkowitą rację. Ale naprawdę trzeba zwrócić uwagę na tekst Oceana. Piosenka Coldplay to typowa historia miłosna, ale Ocean zamienia ją w post-apokaliptyczny romans epicki, który kończy się statkami kosmicznymi „podnoszącymi się z umierającego świata, a miliony zostają w tyle, podczas gdy niebo płonie”. Miejmy nadzieję, że Ocean będzie tak dziwny, a właściwie jeszcze dziwniejszy na swoim nowym albumie. Więcej statków kosmicznych, proszę.
„Ivy”
Ten drugi utwór z „Blonde” ma ten sam rodzaj indie rockowej atmosfery co „Lost”. Linia gitary popycha do przodu, zapewniając minimalne ramy, gdy Ocean opowiada historię dorastania, zakochiwania się i żałowania. „Nigdy nie będziemy już tymi dziećmi, to nie to samo” – śpiewa. Kończy się to nagle z jakimś falsetem i krzykiem autotune’a, trzaskami i sprzężeniami – ponieważ Frank uwielbia trzymać nas w niepewności.
„Pyramids”
Prawie 10-minutowa wersja tego utworu z „channel ORANGE” jest jak dwie melodie wciśnięte w jedną, ale płynnie. To jest odyseja i Kleopatra jest zaangażowany i to jest piękne. Pierwsza część jest funky; druga część, gładka. Kleopatra pracuje na „piramidę” i Ocean jest dokonywanie bardzo hip wymagania, takie jak, „Niech to będzie jakiś jazz gra.” O tak, zawiera również solo gitarowe Johna Mayera, które jest czymś.
„Novacane”
Frank jest zakochany w kobiecie zaangażowanej w biznes filmów dla dorosłych, ale która aspiruje do bycia dentystą na tym singlu z „Nostalgia, Ultra.” Poznali się na Coachella. Świetnie się bawili. Zostali razem. Ona zawróciła mu w głowie. Kiedy ona jest w pobliżu, to jest jak novacane, miejscowy środek znieczulający często używany przez dentystów, kiedy robią takie rzeczy jak wyrywanie zębów. „I still can’t feel my face,” śpiewa, a jeśli ten wers brzmi znajomo, to dlatego, że The Weeknd go zapożyczył. To jedna z piosenek, która naprawdę pokazuje wyjątkowe umiejętności opowiadania historii przez Oceana. To historia miłosna, ale on odciska na niej swoje własne, wyjątkowe piętno.
„Sweet Life”
Pharrell Williams miał swoje łapki na tym singlu „channel ORANGE”, który przyniósł Ocean’owi porównania do Stevie Wonder’a z powodu jego silnego klimatu R&B z lat 70-tych. To półdystopijna opowieść o burżuazyjnym życiu elity Beverly Hills, która całymi dniami wyleguje się przy basenie i przegląda w lustrach, podczas gdy ogrodnicy i gosposie odwalają brudną robotę. Ale dzieje się też coś dziwnego i nie do końca wiadomo, co to dokładnie jest: „But this neighborhood is gettin’ trippier every day / The neighborhood is goin’ ape shit crazy”. Kolejny świetny przykład zdolności Oceana do opowiedzenia historii i poprowadzenia jej w osobliwym, tajemniczym kierunku przy jednoczesnym utrzymaniu uwagi słuchacza.
„Lost”
Jeśli chodzi o przełączanie stylów, Ocean jest genialny. To właśnie ten kameleoniczny aspekt sprawia, że „świat” drapie się w głowę, zastanawiając się, jak do diabła będzie brzmiał ten nowy album. „Lost”, funkowa, kołysząca piosenka pop, brzmi jakby mogła pochodzić z indie-rockowego „Ga Ga Ga Ga” zespołu Spoon. To romans i droga w połączeniu. To zagubienie się w odrzutowym życiu, zatracenie się i utrata miłości po drodze. (Uwaga: Utwór został później coverowany przez Diplo i Major Lazer, z wokalem MO.)
„White Ferrari”
Ten wyróżniający się utwór „Blonde”, który jest o samochodzie, ale także o czymś więcej niż samochód, został napisany wspólnie z Kanye Westem. W napisach końcowych pojawiają się również John Lennon i Paul McCartney, ponieważ utwór zawiera odniesienie do „Here, There, Everywhere” Beatlesów. To całkiem niezłe towarzystwo! Jak większość „Blonde”, jest idealnie surowy, z gitarą i głosem Oceana. „Mind over matter is magic,” śpiewa, „I do magic.” To potężny, piękny, magiczny moment.
„Swim Good”
Ten singiel z „Nostalgia, Ultra” jest chłodny i ponury w tym samym czasie. Opowiada o przegranej w miłości i życiu jako takim, podkręceniu muzyki w samochodzie i wjechaniu nim prosto do oceanu. Podobnie jak piosenka Pixies „Wave of Mutilitation”, jest to jedna z najlepszych piosenek, jakie kiedykolwiek powstały o wjeżdżaniu samochodem prosto do oceanu. Frank, w przeciwieństwie do wielu gwiazd muzyki pop, potrafi stworzyć fascynującą, zabawną muzykę o mrocznej tematyce. To jeden z powodów, dla których on się wznosi.
„Thinkin Bout You”
Niewiele piosenek o miłości zaczyna się od tornada. Ale „Thinkin Bout You”, certyfikowany platynowy i nominowany do Grammy singiel z „channel ORANGE”, tak właśnie jest – dlatego potrzebujemy Franka Oceana. Poza tym, jego piękny falset płonie tak jasno. Nie ma nic bardziej bolesnego niż myślenie o przyszłym świecie, który głęboko angażuje inną osobę u twojego boku, a następnie odkrycie, że wizja przyszłego świata tej osoby nie obejmuje ciebie. Ocean uchwycił to uczucie w tak głęboko osobisty i relatywny sposób. Jak na razie, jest to jego najlepsza piosenka.