A Few Complaints About Antidepressant Commercials

MICHELE NORRIS, gospodarz:

Możesz spędzić trochę czasu w te wakacje z telewizorem oglądając sport, filmy lub fajerwerki. Ale nasz komentator Andrei Codrescu skupił się na tym, co przerywa ten program: na reklamach. W szczególności reklamy, które są skierowane do milionów ludzi, którzy cierpią na depresję.

Andrei ma kilka skarg na reklamy „ton i ich efekt.

ANDREI CODRESCU: Więc oglądam reklamę leku o nazwie ABILIFY, który sprawia, że twój antydepresant działa, jeśli twój antydepresant nie działa, i wpadam w depresję. Jak tylko popadam w depresję, widzę nową reklamę leku o nazwie ABILIFY Plus, który wzmacnia działanie poprzednich dwóch antydepresantów.

Cały dzień oglądam serię coraz silniejszych antydepresantów, które nakłada się na siebie jak nowy obraz na inny.

Gdzieś tam zakopany jest oryginalny mural przedstawiający ciebie wieszającego się, nad którym ktoś najpierw zdjął stryczek i zastąpił cię wieszającego się szczęśliwym jedzącym pizzę w restauracji Family Garden, gdzie zaraz po tym, jak masz zamiar dźgnąć się widelcem, pojawia się nowy obraz ciebie używającego widelca do podrapania swędzenia na szyi, obraz, który prawie natychmiast zostaje zastąpiony przez parującą miskę makaronu, zaraz po tym, jak twoje swędzenie okazuje się trądem lub czymś gorszym.

Kocham cały kompleks reklamowy farmaceutyków. Oni po prostu nie pozwolą ci wpaść w depresję. Przy najmniejszych oznakach depresji, jak wtedy, gdy nuda lata bez szkoły ustawia w, nie mówiąc już o melancholii liści obracających się jesienią, pharma przemysł reklamowy skacze do akcji i zamienia te znaki w uroczystości.

Starzejesz się? Oto krem na zmarszczki i woda Ponce de Leon. Twoja droga umiera? Oto pigułka, która automatycznie zapisze cię do cudownej pogańskiej religii, w której śmierć jest iluzją. Ciało sprawia ci kłopoty? Oto inne ciało – jeszcze nie tutaj, ale wkrótce będziesz miał szafę pełną ich, albo przynajmniej przekonanie, że tak będzie, które jest w pigułce.

Wiem, że gdzieś tam są ludzie, którzy uparcie opierają się zarówno paliatywom wampirów farmaceutycznych, jak i pocieszeniom religii, ale jest nas coraz mniej, bo zastępują nas szczęśliwe maszyny.

Kiedyś miałem regularny harmonogram emocji, które płynęły porami roku w rzeczywistej pracy czasu. Powoli, powoli, jestem przekształcany w trąbkę optymistycznej psychobabki, nawet gdy moi bliźni znikają za zasłoną wojny i telewizji.

To interesujący świat, jeśli rzeczywiście kupujesz tę papkę i nigdy, nigdy nie rewidujesz swojego własnego umysłu.

(Soundbite of music)

NORRIS: To komentator Andrei Codrescu. Jest on autorem książki „Whatever Gets You Through The Night: A Story of Sheherezade and the Arabian Entertainments.”

Copyright © 2011 NPR. Wszelkie prawa zastrzeżone. Odwiedź nasze warunki korzystania z witryny i strony z zezwoleniami pod adresem www.npr.org, aby uzyskać więcej informacji.

NPR transkrypcje są tworzone w pośpiechu przez Verb8tm, Inc, wykonawcę NPR, i produkowane przy użyciu zastrzeżonego procesu transkrypcji opracowanego z NPR. Ten tekst może nie być w ostatecznej formie i może być aktualizowany lub poprawiany w przyszłości. Dokładność i dostępność mogą się różnić. Autorytatywnym zapisem programu NPR jest zapis audio.

.