Abraham Woodhull: The Spy Named Samuel Culper
Abraham Woodhull, szpieg generała Jerzego Waszyngtona, prawie dał się powiesić podczas jednej ze swoich pierwszych misji. Było to w październiku 1778 roku, kiedy Woodhull zwiedzał Nowy Jork i jego okolice, obserwując działania wojskowe Korony. W pewnym momencie zbliżył się do obozowiska żołnierzy lojalistycznych dowodzonych przez generała Williama Tryona. Woodhull prawdopodobnie przygotowywał się do zrobienia dokładnych notatek mentalnych na temat obozu Tryona, kiedy pechowo natknął się na grupę żołnierzy, którzy natychmiast go zatrzymali i zażądali informacji, dlaczego się włóczy. Woodhull napisał: „Otrzymałem od nich groźby za przybycie tam, które sprawiły, że niemal zadrżałem, znając moją sytuację i interesy”. Jego wypowiedź była tylko aluzją do tego, co wewnętrznie wiedział; że gdyby żołnierze odkryli jego szpiegowską misję, powiesiliby go bez skrupułów. Woodhull jakoś skutecznie odpowiedział na pytania żołnierzy, ale to spotkanie wstrząsnęło nim do głębi. Mimo to ukończył swoją misję i przekazał Waszyngtonowi cenny raport wywiadowczy. Woodhull stał się jednym z najlepszych szpiegów Waszyngtona, wiedząc przez cały czas, że jest o krok od stryczka.
Normalnie Woodhull był farmerem w mieście Setauket na północnym brzegu Long Island, gdzie opiekował się swoimi starszymi rodzicami. Woodhull był umiarkowanie przychylny amerykańskiej sprawie, ale przed 1778 r. najbliżej rebelii był spokojny, dwumiesięczny stint w milicji swojego hrabstwa. Ponadto jego kuzyn, generał brygady kontynentalnej Nathaniel Woodhull, zginął w bitwie o Long Island w 1776 roku. Ale 27-letni, niezamężny Woodhull był również ryzykantem.
W połowie 1778 r. zaczął pływać przez Long Island Sound do trzymanego przez Brytyjczyków Nowego Jorku, by sprzedawać produkty ze swojej farmy za twardą walutę. Rebelianci uważali tę praktykę za handel z wrogiem, a osoby przyłapane na gorącym uczynku czekał wyrok więzienia. W lipcu 1778 roku Woodhull zapłacił za swoją odwagę, gdy patrol marynarki kontynentalnej przechwycił jego łódź, a władze rebelianckie wtrąciły go do więzienia w Connecticut. Pod koniec sierpnia Woodhull otrzymał niespodziewanie wcześniejsze zwolnienie z więzienia na polecenie gubernatora Connecticut Jonathana Trumbulla. Zanim opuścił Connecticut, Woodhull był prawdopodobnie oszołomiony, gdy odwiedził go Benjamin Tallmadge, którego znał jako rodaka z Setauket. Teraz Tallmadge nosił mundur majora w Second Continental Dragoons. Żaden z mężczyzn nie zapisał szczegółów ich spotkania, ale możemy wyciągnąć pewne wnioski na podstawie jego wyniku. Z pewnością mieli emocjonalny zjazd i rozmawiali o rebelii. Prawdopodobnie rozmawiali o działalności Woodhulla w handlu z Brytyjczykami. Prawdopodobnie po przetestowaniu wierności swojego starego przyjaciela, Tallmadge prawdopodobnie rzucił bombę; to on zapewnił mu wcześniejsze zwolnienie od gubernatora Trumbulla, i czy Woodhull byłby skłonny szpiegować dla amerykańskiej sprawy?
Brytyjskie siły na Manhattanie uzyskiwały większość swoich dostaw z farm na Long Island, co oznaczało, że Woodhull mógł regularnie podróżować do Nowego Jorku, rzekomo w celu sprzedaży swoich towarów, ale tak naprawdę w celu obserwowania działań wojskowych. Była to niezwykła i ryzykowna oferta – obaj mężczyźni wiedzieli, że szpiegostwo może być krótką drogą do powieszenia.
Jakiego środka nacisku użył Tallmadge, aby skłonić Woodhulla do rozważenia oferty, nie wiadomo, ale major mógł przypomnieć Woodhullowi o śmierci jego kuzyna, generała Nathaniela Woodhulla, z rąk Brytyjczyków. Dokładne okoliczności śmierci Nathaniela pozostają nieuchwytne, ale popularne w tamtych czasach opowieści mówiły, że został on ranny w akcji, wzięty do niewoli, maltretowany i zmarł w męczarniach. Strata kuzyna głęboko dotknęła Woodhulla, który był nieco introspekcyjnym, wrażliwym człowiekiem i skrycie nienawidził Brytyjczyków za to, co uważał za niepotrzebnie brutalną śmierć kuzyna. Tallmadge mógł powiedzieć, że nie ma lepszego sposobu na odegranie się na wrogu, niż szpiegowanie Brytyjczyków pod ich własnym nosem i pomaganie amerykańskiej sprawie? Jakąkolwiek taktykę zastosował major, Woodhull przyjął ofertę.
Woodhull miał być nowym typem amerykańskiego szpiega. Przez kilka pierwszych lat Rewolucji dowódcy Armii Kontynentalnej woleli przemycać agentów na terytorium brytyjskie, gdzie czaili się przez kilka dni, zdobywali informacje, a następnie wymykali się z powrotem przez linie frontu, by zdać raport amerykańskim dowódcom. Taktyka ta była czasem skuteczna, ale informacje często nie były tak szczegółowe, dokładne i aktualne, jak potrzebował tego Waszyngton. Amerykanie nie opanowali też jednolicie technik skutecznego poruszania się na terytorium wroga i poza nim. Aby przezwyciężyć te problemy Waszyngton i Tallmadge przewidzieli stałą sieć szpiegów, którzy żyli za liniami brytyjskimi i przekazywali swoje informacje za pomocą zakodowanych wiadomości. Zwerbowanie Woodhulla przez Tallmadge’a umożliwiło im wprowadzenie swoich planów w czyn.
Woodhull powrócił do Setauket i rozpoczął działalność szpiegowską w październiku. Zgodnie z systemem, który zaprojektował Tallmadge, Woodhull podróżował do Nowego Jorku co kilka tygodni w „interesach”, mieszał się z żołnierzami Korony, nasłuchiwał wiadomości i obserwował działania. Następnie spisywał swoje obserwacje i ukrywał je w ustronnej zatoczce w pobliżu Setauket. Innym z agentów Tallmadge’a był Caleb Brewster, porucznik artylerii kontynentalnej i wytrawny marynarz stacjonujący na wybrzeżu Connecticut, który wcześniej dostarczał Waszyngtonowi informacje wywiadowcze dotyczące marynarki wojennej. Zadaniem Brewstera było przepłynięcie Sund, wydobycie wiadomości Woodhulla z ich kryjówki i odesłanie ich do Tallmadge’a do Connecticut, gdzie znajdowali się rebelianci. Tallmadge i jego dowódca, gen. brygady Charles Scott, dodali własne komentarze, po czym kurierzy wysłali wiadomości do Waszyngtonu do kwatery głównej Armii Kontynentalnej w New Jersey. Aby chronić swoją tożsamość, Tallmadge nadał im pseudonimy do korespondencji; Tallmadge posługiwał się pseudonimem „John Bolton”, a Woodhull – „Samuel Culper”. Był to początek tego, co stało się znane jako „the Culper Ring.”
Woodhull był dobry w szpiegowskim biznesie. Aby pokazać się jako oddany poddany króla Jerzego III, publicznie złożył przysięgę lojalności w Setauket. Do końca października zwerbował swojego szwagra Amosa Underhilla, właściciela pensjonatu na Manhattanie, do zbierania informacji od swoich kwaterodawców z Armii Brytyjskiej. Działając z pensjonatu Underhilla, Woodhull tak skutecznie odgrywał rolę lojalnego, ale dociekliwego farmera, że zdobył wszystkie potrzebne mu informacje, a nawet więcej. Jego pierwszy wywiad z października dotyczył siły brytyjskich oddziałów i ich braków w zaopatrzeniu. W listopadzie donosił, że oddziały lojalistów przeszukują lokalne farmy w poszukiwaniu drewna i żywego inwentarza. W lutym 1779 roku wysłał informacje o ruchach wojsk, problemach z zaopatrzeniem, sprawach morskich, całkowitej sile sił wroga wokół Nowego Jorku, możliwości posiłków i innych planach wojskowych; raport liczył siedem stron. W marcu Woodhull przesłał informacje o brytyjskich planach najazdu na port New London w stanie Connecticut. Tallmadge dodał do operacji dwóch kurierów, aby przyspieszyć przesyłanie raportów z Nowego Jorku do Setauket. Na początku 1779 roku dotarcie listów Woodhulla do Waszyngtonu zajmowało około tygodnia, co stanowiło znaczną poprawę w stosunku do wysiłków szpiegowskich podejmowanych w Nowym Jorku przed powstaniem Ringu Culpera.
Ale mimo wszystkich sukcesów, presja szpiegowania i prowadzenia podwójnego życia poważnie nadwerężyła Woodhulla. Na początku Woodhull nalegał na generała Scotta, aby „niszczył każdy list po przeczytaniu z obawy przed jakimś nieprzewidzianym wypadkiem, który może cię spotkać, a list dostanie się w ręce wrogów i prawdopodobnie odnajdą mnie i zabiorą, zanim otrzymam jakiekolwiek ostrzeżenie.” Miesiąc później Tallmadge powiedział Waszyngtonowi, że Woodhull stosował „skrajną ostrożność, a nawet nieśmiałość”. Woodhull szczególnie nienawidził podróżować 50 mil do Nowego Jorku, ponieważ każda podróż narażała go na ryzyko przesłuchania i odkrycia w wojskowych punktach kontrolnych. Rozbójnicy na drodze w pobliżu miasta Huntington okradli go z wszystkich pieniędzy na początku kwietnia 1779 roku, a Woodhull powiedział Tallmadge’owi, że czuł „życie pełne niepokoju, będąc w … linii okrutnego i nieufnego wroga”. Tallmadge kazał Brewsterowi popłynąć do Setauket – co samo w sobie było wyjątkowo niebezpiecznym posunięciem – aby mógł spotkać się z Woodhullem i rozwiać obawy szpiega. Niestety, kilku brytyjskich oficerów postanowiło w tym samym czasie zakwaterować się na farmie Woodhulla i gwałtowna burza uniemożliwiła Brewsterowi odzyskanie Tallmadge’a. Przez pięć dni Tallmadge ukrywał się w lesie, podczas gdy Woodhull podsuwał mu jedzenie. Ale Tallmadge zapewnił Woodhullowi dalszą służbę i dał mu nowe narzędzie w jego fachu – fiolkę ze znikającym atramentem, który zmniejszyłby szanse na to, że ich listy, jeśli kiedykolwiek zostaną skonfiskowane, zostaną zidentyfikowane jako raporty wywiadu. Pewnej nocy Woodhull sporządzał raport nowym atramentem, gdy brytyjscy oficerowie byli jeszcze w jego domu, a Tallmadge ukrył się w lesie. Nagle drzwi do jego pokoju otworzyły się i do pokoju wtargnęło dwóch ludzi. Zaskoczony Woodhull poderwał się na nogi i podniósł papier do pisania, rozbijając na podłodze fiolkę ze specjalnym atramentem. Chwilę później zdał sobie sprawę, że intruzami były jego siostrzenice, które grały w grę, aby zaskoczyć wuja, i to skutecznie. Washington przysłał kolejną fiolkę atramentu.
Na początku maja 1779 roku najgorsze obawy Woodhulla prawie się spełniły. Lojalista John Wolsey wrócił na Long Island po pobycie w więzieniu w Connecticut za prywatę i doniósł o plotce, że Woodhull pracuje dla rebeliantów. Pułkownik John Graves Simcoe, dowódca lojalistycznej jednostki Queen’s American Rangers, natychmiast rozpoczął obławę w celu schwytania szpiega. Woodhull był w Nowym Jorku, gdy oddziały Lojalistów przyszły do jego domu, ale później doniósł, że jego 66-letni ojciec był w domu i że Simcoe „splądrował go w najbardziej szokujący sposób”. Woodhull uniknął gniewu Simcoe, organizując prominentnego lokalnego lojalistę, który poręczył za jego charakter. Jednak to wydarzenie przekonało szpiega o „ciągłym niebezpieczeństwie” i ograniczył on swoje działania. Wytchnienie było źle zaplanowane; Woodhull przegapił większość sygnałów, że Brytyjczycy rozpoczynają ofensywę mającą na celu przejęcie kontroli nad rzeką Hudson, a kampania 1779 roku rozpoczęła się z Waszyngtonem nieświadomym planów Clintona.
Wciąż oddany swojej misji, w czerwcu Woodhull rozszerzył operację, rekrutując 25-letniego Roberta Townsenda, byłego lokatora pensjonatu Underhill, jako dodatkowego agenta. Podobnie jak Woodhull, Townsend grał rolę oddanego lojalisty, ale był tajnym patriotą, który przez krótki czas służył jako komisarz generała Nathaniela Woodhulla, kuzyna Abrahama. Jego pozycja kupca w Nowym Jorku stawiała go w doskonałej pozycji do poznania brytyjskich planów od jego kontaktów biznesowych w Koronie. Townsend posiadał również udziały w popularnej wśród brytyjskich oficerów kawiarni prowadzonej przez Jamesa Rivingtona, drukarza lojalistycznej Royal Gazette. Townsend być może sam parał się dziennikarstwem, co dawało mu doskonały pretekst do spędzania długich godzin na zbieraniu informacji. Tallmadge nadał Townsendowi pseudonim „Samuel Culper Junior.”
Z nowym szpiegiem na stałe osadzonym w Nowym Jorku, Woodhull przyjął rolę przywódcy operacji, przekazując instrukcje od Tallmadge’a i okazjonalnie spotykając się z Townsendem w Nowym Jorku. Pracując razem, Woodhull i Townsend ostrzegali Waszyngtona przed brytyjskimi działaniami w miarę rozwoju kampanii 1779 roku i odkryli brytyjskie plany zniszczenia amerykańskich finansów poprzez fałszowanie kontynentalnej waluty.
Co generał Waszyngton, ostateczny odbiorca informacji wywiadowczych Culper Ring, myślał o operacji, jest niejasne. Korespondencja między generałem a Tallmadge’em pokazuje, że Waszyngton często polegał na informacjach Culper Ring w czasach kryzysu. Jeden z przykładów pochodzi z października 1779 roku, kiedy Amerykanie spodziewali się przybycia francuskiej floty. Waszyngton planował atak morski na Nowy Jork i naciskał na Tallmadge’a, aby Woodhull „przez cały czas zwracał uwagę na zmiany sytuacji lub nowe pozycje, które mogą być zajęte przez wroga. Będzie mnie informował, jakie nowe dzieła są wznoszone na Long Island oprócz tych na Brooklynie, gdzie i jakiej natury. Chciałbym również wiedzieć, gdzie znajduje się ich żegluga i czy podejmują środki i jakie środki dla swojego bezpieczeństwa na wypadek wejścia francuskiej floty do portu”. Jednak Waszyngton jako dowódca, który potrzebował terminowych i dokładnych informacji, czasami irytował się nieśmiałością Woodhulla, o czym pisał do Tallmadge’a we wrześniu 1779 roku: „Od pewnego czasu oczekuję wiadomości od Culpera… . . . To, że wykroczył tak daleko poza swoją obietnicę, sprawia, że jestem raczej niespokojny z jego powodu”. Wiecznie oszczędny generał często przypominał swoim szpiegom, aby nie marnowali drogiego, znikającego atramentu i aby znajdowali sposoby na szybsze przekazywanie informacji.
Wiosną 1780 roku szpiegowanie ciążyło zarówno Woodhullowi, jak i Townsendowi, a Tallmadge powiedział Waszyngtonowi, że Townsend stał się mniej aktywny, a „nawet Culper Senior staje się nieśmiały i myśli, że lepiej będzie na razie zrezygnować z kontaktów”. Waszyngton zgodził się zamknąć Culper Ring, by reaktywować go w lipcu w celu zdobycia informacji, które mogłyby wesprzeć operacje kolejnej francuskiej floty, spodziewane jeszcze tego samego lata. Jeśli Woodhull i Townsend byli wyczerpani, to pozostali oddani i skuteczni. Pod koniec lipca agenci donieśli, że Brytyjczycy wiedzieli o spodziewanej flocie i przesuwali siły morskie, aby odeprzeć planowany francuski atak na Rhode Island. Wywiad Culpera pozwolił Waszyngtonowi na zorganizowanie kontrmanewrów, a epizod ten był jednym z największych sukcesów Ringu.
Ale na pięcie tego zwycięstwa pojawiło się zagrożenie dla ich bezpieczeństwa. Wkrótce po tym, jak Benedict Arnold przeszedł na stronę Brytyjczyków, nakazał aresztowanie w Nowym Jorku i na Long Island ludzi, których podejrzewał o bycie amerykańskimi szpiegami, opierając się na swojej wiedzy na temat wywiadu Armii Kontynentalnej. Tallmadge napisał do Waszyngtona 11 października 1780 roku, że Arnold nie znał „ani jednego ogniwa w łańcuchu mojej korespondencji”, ale agenci Culpera byli „zbyt przerażeni niebezpieczeństwem, by przekazać swoje zwykłe informacje”. Woodhull i Townsend przycichli, ale powrócili do dostarczania informacji.
W 1781 roku brytyjskie i lojalistyczne jednostki nadal patrolowały Long Island i chociaż Woodhull kontynuował raportowanie, pozostawał zaniepokojony o swoje bezpieczeństwo. „Żyjemy w codziennym strachu przed śmiercią i zniszczeniem, to dodane do mojego zwykłego niepokoju hath prawie unmanned mnie,” Woodhull napisał do Tallmadge w czerwcu. W tym samym liście ostatecznie wycofał się z działalności szpiegowskiej. Ślub Woodhulla z Mary Smith w listopadzie mógł wzmocnić jego decyzję; jako człowiek rodzinny miał więcej do stracenia niż własne życie. Do tego czasu Washington i Tallmadge rozpracowali innych agentów w Nowym Jorku i rola Culper Ring zmalała. Nie ma jednak wątpliwości co do poświęcenia Woodhulla. Nawet po złożeniu rezygnacji wysłał jeszcze siedem listów o działaniach Brytyjczyków. Swój ostatni raport wywiadowczy, nie napisany szyfrem, ale podpisany pseudonimem „Samuel Culper”, złożył 21 lutego 1783 roku, podczas gdy Brytyjczycy planowali akt zamknięcia wojny – ewakuację Nowego Jorku. Raport wydatków Woodhulla złożony w lipcu był ostateczną kurtyną na jego tajnej służbie.
Po zakończeniu wojny w grudniu 1783 roku Woodhull pozostał w Setauket. Miał troje dzieci ze swoją żoną Mary, żył dostatnio jako sędzia hrabstwa Suffolk i zmarł w 1826 roku. Woodhull nigdy nikomu nie mówił o swojej działalności szpiegowskiej. Ale prawdopodobnie nigdy nie zapomniał tego dnia w 1778 roku, kiedy był bardzo bliski powieszenia.