Banh Khot – Glorious Vietnamese Crispy Pancakes
Jeśli kochasz chrupiące pikantne naleśniki, pokochasz wietnamskie banh khot!
Pośród niekończącej się listy pysznych wietnamskich przekąsek i lekkich posiłków, jest mały klejnot zwany banh khot (bánh khọt).
Można je przetłumaczyć na wiele różnych sposobów, od chrupiących pikantnych naleśników, przez kokosowe placki ryżowe, po placki z kotła… ale może trochę mniej mylącym opisem jest po prostu pyszne przysmaki wielkości kęsa.
To słynne wietnamskie danie z miniaturowych naleśników podawanych z ziołami i warzywami oraz pikantnym słodkim sosem rybnym do maczania.
Ciasto jest wykonane z połączenia głównie mąki ryżowej, a nawet resztek ziaren ryżu, z odrobiną kurkumy, aby nadać im piękny żółty odcień, i zmieszane razem z mlekiem kokosowym, aby uczynić je wyjątkowo kremowymi i bogatymi.
Na koniec, polewą są zazwyczaj krewetki i pokrojona w kostkę zielona cebulka, a w tym przypadku, dodatkowe mleko kokosowe.
Małe mini naleśniki są gotowane w tym samym typie rusztu co tajski khanom krok, ale zamiast być słodkim deserem jak wersja tajska, są pikantne i jedzone z jedną z wielkich radości kuchni wietnamskiej – świeżymi ziołami i zielonymi warzywami liściastymi.
Możesz sprawdzić pełny przepis tutaj, jeśli chcesz zrobić to w domu.
Podczas gdy wietnamskie banh xeo (video) jest mega dużym naleśnikiem (przynajmniej tak jest w południowym Wietnamie), banh khot są znacznie mniejszych rozmiarów, zazwyczaj grubsze i bardziej obfite w ciasto.
I tak jak banh xeo, wydaje się, że jest to wietnamskie danie, które wielu mieszkańców jest pasjonatami i absolutnie uwielbia je jeść.
W moim osobistym doświadczeniu, muszę powiedzieć, że do tej pory zazwyczaj wybieram banh khot zamiast banh xeo.
Jadłem już banh khot wiele razy w bardziej zasiadanych restauracjach w Sajgonie, jak w jednym z najbardziej znanych miejsc w mieście, Cô Ba Vũng Tàu.
Uzyskaj ekskluzywne aktualizacje
Wprowadź swój e-mail, a wyślę ci najlepsze treści o jedzeniu w podróży.
Ale gdy pewnego dnia wędrowałem przez Chợ Bàn Cờ market, wspaniały lokalny rynek, pewna pani smażyła burzę naleśników, a aromat skwierczącego ciasta i krewetek dał zarówno mnie, jak i mojej żonie natychmiastową nieodpartą chęć zatrzymania wszystkiego, co robiliśmy i zjedzenia.
Chociaż przy ladzie było tylko około 4 wolnych miejsc, na szczęście były dwa wolne krzesła, co jak nauczyliśmy się w Wietnamie – jeśli widzisz puste krzesło i chcesz tam zjeść, lepiej od razu usiądź. Jeśli będziecie się zastanawiać zbyt długo, wasze miejsca zostaną zajęte.
Tak jak w Tokio, miejsca w czasie posiłków w restauracjach i na ulicznych straganach z jedzeniem są pierwszorzędną nieruchomością w ruchliwych miejscach Sajgonu.
Więc usiedliśmy i zamówiliśmy talerz banh khot.
Sprzedawczyni pracowała tak szybko, jak tylko mogła, realizując zamówienia na wynos dla przechodniów, którzy również zostali skuszeni wspaniałymi zapachami jej ciastek z rusztu unoszących się w korytarzach skondensowanego rynku.
Aby zrobić te przysmaki, najpierw dodała kilka łyżek oleju do swojej patelni. Następnie dodała ciasto naleśnikowe, które fachowo wrzuciła do środka, przy natychmiastowym syczeniu skwierczącego ciasta.
Pozwoliła mini griddle pancakes gotować przez kilka minut, z założoną pokrywką, aż były prawie całkowicie upieczone, w pełni chrupiące i złote od spodu.
Potem, ona rzuciła na posypkę smażonej fasoli mung (wierzę, że to, co były), i wreszcie ona zręcznie umieszczone na trochę pre-cooked krewetki, i posypka pokrojonej zielonej cebuli do góry to off.
Chrupiące naleśniki zostały następnie wyciągnięte z ich tłustych domów na talerz, a ona zapytała mnie, czy chciałbym trochę dodatkowego sosu – który, jak sądzę, był po prostu czystą śmietaną kokosową – na wierzchu.
Jak zwykle, podano je z talerzem pełnym warzyw liściastych, takich jak sałata i gorczyca, a także z kilkoma gałązkami bazylii i liśćmi shiso.
Podstawową metodą jedzenia jest wzięcie jednego z szerszych liści jak np. liść gorczycy, trzymanie go w dłoni, następnie wzięcie mini naleśnika, umieszczenie go w środku, obłożenie go dodatkowymi ziołami, jakby zawinięcie całej aglomeracji w kształt sajgonki (lub jakkolwiek to wyjdzie), a następnie zanurzenie w sosie wietnamskim.
Widziałam też, jak inni zanurzali swój mini naleśnik w sosie, przed dodaniem go do środka ich garści liści.
Naleśniki były tak chrupiące jak smażony kurczak na zewnątrz, ale ciasto wewnątrz było gładkie i prawie kremowe – faktycznie przypominało mi kremowe puree ziemniaczane, ale bogatsze i bardziej kokosowe w smaku.
Krewetki dodały proteinowego akcentu, a kawałki z dodatkową polewą z kremu kokosowego, dodały tylko nutę jeszcze większego bogactwa.
Sos do maczania, wersja nuoc cham, był słodki i słony, i uzupełniony cienkimi plasterkami marchewki, daikon i chili.
Ponownie, trudno mi wyrazić jak bardzo kocham wietnamski styl jedzenia, gdzie główne danie jest zawinięte w liście i zioła, i zanurzone w pysznym sosie, zanim zostanie skonsumowane.
Jak tylko wgryzłam się w moje chybotliwe bułeczki z liśćmi, z chrupiącym plackiem gdzieś ukrytym w środku, dostałam tę piękną chrupiącą świeżość z liści, chrupkość z banh khot, i w końcu tę kremowość ciasta i polewy z kremu kokosowego.
Ta szczególna wersja chrupiących wietnamskich naleśników street food była prosta, ale prawdopodobnie najsmaczniejsza jaką miałem w Sajgonie.
Banh khot, w zależności od tego jak głodny jesteś, może być lekkim posiłkiem, lub po prostu przekąską.
Jak wiele innych wietnamskich dań ulicznych, jest to świetne jedzenie towarzyskie, coś, co nie tylko świetnie smakuje, ale jest również zabawne do złożenia i zjedzenia.
Nie wspominając o tym, że siedzenie na stołku, otoczone ciągłym przepływem kupujących, hałasem w każdym kierunku, zamieszaniem wszędzie gdzie spojrzałem, jest moim zdaniem jednym z najlepszych środowisk do spożywania posiłków.
Jeśli macie kilka minut, oto pełne wideo z ulicznej przekąski… to naprawdę daje poczucie atmosfery (i pysznego jedzenia), więc kliknijcie play poniżej!
(Jeśli możesz zobaczyć wideo, obejrzyj je tutaj)
Wnioski
Banh khot to chrupiący wietnamski mini naleśnik, często spożywany jako przekąska lub lekki posiłek, spożywany ze stosami zielonych warzyw liściastych i ziół oraz słodkim, słonym sosem rybnym.
Kiedy byłam w Sajgonie, podczas zwiedzania lokalnego rynku, zatrzymałam się pośród porannego zgiełku zakupów, na gorący, świeży talerz mini naleśników.
Siedząc na stołku przy użyciu blatu, cieszyłem się prawdopodobnie najlepszymi wietnamskimi mini naleśnikami ryżowymi, jakie kiedykolwiek miałem.
To, co naprawdę kocham w wietnamskim banh khot to połączenie ziół i warzyw sparowanych z naleśnikami, które są chrupiące i oleiste. Kontrast obu smaków i tekstur jest tym, co sprawia, że są one naprawdę pyszne.
Dla tego dokładnego miejsca, wyszukaj „Banh Khot” na mapie, kliknij na niego, a przejdziesz do miejsca na mapie. Ciesz się!
Jadłeś już banh khot? Czy ci się podoba?
Uzyskaj ekskluzywne aktualizacje
Wprowadź swój e-mail, a wyślę ci najlepsze treści o jedzeniu w podróży.
.