Chow-chow to Pennsylvania Dutch’s pickled version of chopped salad [video + przepis]

Jest koniec lata i kukurydza jest dojrzała, a papryka, pomidory, kapusta i wszystko inne w ogrodzie po prostu przybywa.

Co zrobić z całym tym bogactwem?

Dlatego właśnie istnieje chow-chow.

Na długo przed dniami chłodzenia kucharze siekali wszystko, co było świeże i pokrywali to słodko-kwaśnym syropem.

Myśl o tym jak o sałatce siekanej z Pensylwanii Holenderskiej – ale oczywiście marynowanej. W dzisiejszych czasach chow-chow jest potrawą całoroczną, podawaną jako dodatek do dań, przyprawa do hamburgerów, dodatek do sałatek lub czasami prosto ze słoika Mason.

Doris i Owen Roberts podnieśli dwie kwarty chow-chow w Root’s Country Market w tym tygodniu, aby uzupełnić spiżarnię w ich domu w Landisville.

„Dorastałam na farmie i moja matka zawsze ją robiła”, mówi Doris Roberts. „Cieszymy się nim.”

Lubi podawać go jako sałatkę z gorącym posiłkiem, podczas gdy on lubi miskę z nim z kanapką.

Chow-chow dokonał cięcia jesienią, kiedy Taylor Hicks wyróżnił żywność Lancaster County w odcinku Pennsylvania swojego programu kulinarnego, „State Plate”. The „American Idol” zwycięzca próbował chow-chow z Welsh Mountain Canning w New Holland, miękki precel z Julius Sturgis Pretzel Bakery w Lititz i shoofly pie w Bird-in-Hand Bakery & Cafe.

Welsh Mountain Canning rozpoczął z powodu niedoboru chow-chow, właściciel Daniel Beiler mówi. Jego rodzinny targ rolny, Beiler’s Fruit Farm, kupował chow-chow od innej lokalnej firmy. Kiedy ich dostawca nie miał go w ofercie, zaczęli produkować własny. Mniej więcej dwie dekady później firma Welsh Mountain rozszerzyła swoją działalność o produkcję pikli i przetworów, dżemów i galaretek. Chow-chow, jednak nadal jest głównym sprzedawcą, mówi.

Kiedy Pat i Bob Burnley rozpoczął Kitchen Kettle Village w 1954 roku, chow-chow był jednym z pierwszych produktów spożywczych, które sprzedali. Pat Burnley opracował przepis z kobietami z okolicy, mówi ich wnuczka Michelle Rondinelli. Pozostaje jednym z najlepiej sprzedających się przedmiotów w firmie Intercourse, wraz z marynowanymi burakami i salsą ananasową.

„To wspaniała mieszanka kalafiora i fasoli oraz marchewki i różnych warzyw”, mówi Rondinelli, współwłaściciel i prezes Kitchen Kettle Foods. „Zawsze mówiliśmy, że to najlepszy sposób, aby twoje dzieci jadły warzywa.”

Dlaczego więc nazywamy to chow-chow?

Nikt nie wydaje się wiedzieć na pewno. Niektórzy uważają, że nazwa ta może być związana z Chinami, skąd importowano przyprawy. Inni teoretyzują, że może być związana z francuskim słowem oznaczającym kapustę, „chou.”

A co wchodzi w skład chow-chow?

Chow-chow równoważy słodki smak syropu cukrowego i kwaśny smak zalewy octowej. Niektórzy kucharze dodają pikantne papryczki jalapeno, chrzan lub pokruszoną czerwoną paprykę, too.

LNP/LancasterOnline czytelnicy wybrali kalafior, kukurydzę, zieloną fasolę, cebulę i seler jako ich najlepsze składniki do chow-chow.

Przepisy wzywają do szerokiej gamy warzyw i fasoli. Niektóre mają skórkę arbuza lub zielone pomidory. Istnieje wersja ogórkowa i kukurydziana.

(Story continues below infographic.)

Beiler preferuje dodawanie kombinacji różnych kolorowych warzyw.

„Masz tam swój biały kalafior i pomarańczowe marchewki, (które) nadają mu ładny wygląd”, mówi Beiler. „A także, marchewki i kalafior są nieco większe. Myślę, że chow-chow wygląda ładniej, jeśli masz tam coś, co jest większe, zamiast po prostu mieć garść małych fasolek.”

Po stronie przypraw, nasiona gorczycy, nasiona selera i kurkuma są powszechne. Inne opcje to dowolna kombinacja cynamonu, imbiru, buzdyganka, czosnku i goździków.”

Choć kucharze dążą do zrobienia najbardziej chrupiących pikli, nie każdy uważa, że chow-chow powinien być tak chrupiący. Niektórzy lubią, gdy jest wystarczająco chrupiący. Inni lubią na tyle miękkie, by smaki mogły się ze sobą połączyć. Ponad 70 procent czytelników LNP/LancasterOnline twierdzi, że woli chrupiące chow-chow od miękkiego, z kilkoma głosami na „nie za chrupiące, nie za rozgotowane.”

Kitchen Kettle’s chow-chow jest pośrodku.

„Ten, który preferujemy i ten, który przetestowaliśmy i czujemy, że odnieśliśmy największy sukces jest … pośrodku”, mówi Rondinelli. „Nie za miękkie i nie za chrupiące.”

.