Google antymonopolowy przypadek sugeruje Apple powinny być w Departamencie Sprawiedliwości krzyżyk zbyt

Google płatności do Apple promować swoją wyszukiwarkę w iPhone’ów, iPadów i komputerów Mac są w centrum Departamentu Sprawiedliwości antymonopolowy pozew przeciwko giganta technologicznego.

Pozew zarzuca to tworzy „ciągły i samonapędzający się cykl monopolizacji” poprzez ograniczanie, które wyszukiwarki konsumenci mogą używać.

Ale jako ktoś, kto bada rynki platform, konkurencji i struktury przemysłu, Wierzę, że umowa wydaje się bardziej jak oskarżenie potępiające Apple własnych potencjalnie nielegalnych praktyk biznesowych.

Dlaczego Google potrzebuje Apple

Departament Sprawiedliwości twierdzi, że Google płaci Apple i innych producentów urządzeń, aby ustawić swoją wyszukiwarkę jako domyślną „na miliardach urządzeń mobilnych i komputerów na całym świecie”, kontrolując w ten sposób, jak użytkownicy mają dostęp do Internetu.

To prawda, Google dominuje w wyszukiwaniu, które stanowiło szacunkowo 83% przychodów firmy macierzystej Alphabet w 2019 roku.

Ale około połowa ruchu wyszukiwania Google pochodzi z urządzeń Apple. Gdyby Apple miał zastąpić Google alternatywną domyślną wyszukiwarką na swoich urządzeniach, szacuję, że Google mógłby stracić 30 mld USD do 40 mld USD rocznych przychodów, zakładając, że większość użytkowników nie zmieniła ustawienia z powrotem na Google.

Nawet gdyby Apple nie wybrał domyślnej i popchnął wybór wyszukiwarki do użytkowników, nadal musiałby stworzyć listę możliwości. Badania nad wyszukiwaniem i biletów lotniczych wykazały, że konsumenci w przeważającej większości mają tendencję do wybierania tego, co jest na szczycie listy, co oznacza, że Apple nadal będzie miał znaczną władzę nad wyborem użytkownika.

Z tego powodu, Google wyraźnie ma potężny motyw, aby utrzymać swoją wyszukiwarkę jako domyślny wybór.

Aplikacja wyszukiwania Google jest przedstawiona na zdjęciu działającym na iPhone.
W ostatecznym rozrachunku Google zależy od producentów urządzeń, takich jak Apple, aby dotrzeć do użytkowników. Jaap Arriens/NurPhoto via Getty Images

Dlaczego Apple wybrałoby Google i tak

Rola Apple jako bramy do miliardów wyszukiwań jest tutaj czynnikiem krytycznym.

Przemyślmy Apple wykonawczy przygotowuje iPhone lub innego urządzenia do uruchomienia, wybierając, czy ustawić domyślną wyszukiwarkę, a jeśli tak, który z nich wybrać. Przypuszczalnie, istnieją dwa kluczowe czynniki: koszty i zadowolenie klienta.

Koszt dla Apple z presetting domyślnej wyszukiwarki jest znikomy, tylko kilka linii kodu. Bez domyślnej, konsumenci musieliby ustawić go samodzielnie lub wpisać google.com lub bing.com siebie do prowadzenia wyszukiwania, w przeciwieństwie do powszechnej praktyki wpisywania wyszukiwanego hasła w polu adresu URL.

Aby zapobiec tej niedogodności użytkownika, Apple byłby najlepiej z presetting wyszukiwarki, która była, idealnie, preferowany wybór większości użytkowników. Pytanie więc brzmi: Co by woleli?

Google stało się synonimem wyszukiwania od momentu powstania w 1998 roku nie tylko ze względu na swoją dominację – i płatności na rzecz firm zajmujących się wyszukiwaniem przez lata – ale dlatego, że użytkownicy znaleźli wyniki jego algorytmu i prosty interfejs lepszy od konkurencji. A Google nadal zdobywa wysokie noty wśród konsumentów w badaniach satysfakcji.

Jeśli Apple menedżerowie produktu były wstępnie ustawić jeden domyślny silnik wyszukiwania w celu maksymalizacji satysfakcji użytkownika, prawdopodobnie wybiorą Google w każdym razie.

Wiarygodne zagrożenie

Więc dlaczego Google miałoby płacić Apple 8 miliardów dolarów do 12 miliardów dolarów rocznie?

W mojej opinii, sprowadza się to do strachu przed byciem wypartym przez konkurencyjną wyszukiwarkę, jeśli przestanie płacić opłaty. Apple zrobił to do Google przed.

The iPhone używane do przyjść preloaded z dwóch aplikacji Google: Mapy i YouTube. W 2012 roku, Apple kopnął zarówno z jego urządzeń, jak dwie firmy zaczęły konkurować bardziej agresywnie ze sobą, wymagając od konsumentów, aby pobrać aplikacje, jeśli chcieli z nich korzystać.

Z perspektywy teorii gier, wiarygodne zagrożenie lub postrzeganie jednego może być wystarczające, aby zapewnić ciągłą zgodność.

Od co najmniej 2014 roku – mniej więcej wtedy, gdy doszło do pierwszego partnerstwa Apple-Google w sprawie domyślnych ustawień – Apple zdominował mobilny ruch internetowy. Ta władza daje Apple, jako platformie zapewniającej dostęp do użytkowników, dźwignię, której potrzebuje, aby pobierać i potencjalnie wymuszać czynsz – w języku ekonomicznym – za decyzję dotyczącą projektu produktu, którą prawdopodobnie wybrałaby samodzielnie. To może naruszać prawo antymonopolowe, choć Apple prawdopodobnie argumentowałoby, że to tylko monetyzacja zasobu, który zbudowało.

Wszystko sprowadza się do platformy

Platformy zapewniają infrastrukturę technologiczną i ekonomiczną oraz ustalają zasady, których uczestnicy muszą przestrzegać.

To daje im znaczącą władzę jako punkt dostępu do potencjalnie ogromnej liczby użytkowników, co było głównym problemem leżącym u podstaw przeszłych działań antymonopolowych przeciwko głównym firmom technologicznym, takim jak Microsoft w późnych latach 90-tych.

Choć pozew Departamentu Sprawiedliwości ma silną sprawę przeciwko Google w innych obszarach, wydaje się, że część o partnerstwie Google-Apple powinna być bardziej skierowana do firmy, która faktycznie kontroluje dostęp do konsumentów.

I z nowych doniesień, że Apple planuje opracować własną wyszukiwarkę, rząd pożądane remedium w jego pozwie – koniec partnerstwa i domyślne Google – może się zdarzyć w każdym razie, co sprawa głównie moot.