Media społecznościowe 'blackout' zachwyciły Instagram. Ale czy to coś dało?
Przez jeden dzień w zeszłym tygodniu, części Instagrama nagle stały się ciemne w ramach poparcia dla Black Lives Matter. I równie szybko, wrócili do normalności.
Protesty i niepokoje społeczne nad śmiercią George’a Floyda w areszcie policyjnym rozszerzyły się na platformy mediów społecznościowych, które zostały zalane wezwaniami do zmian w egzekwowaniu prawa i strukturach społecznych, które zakorzeniły rasizm. Ale najbardziej widoczny wysiłek mediów społecznościowych przyszedł 2 czerwca, kiedy około 28 milionów ludzi opublikowało czarne kwadraty na Instagramie jako część #BlackoutTuesday, zgodnie z rzecznikiem Facebooka.
Akcja była najbardziej uderzającym cyfrowym dowodem, że ruch Black Lives Matter zdynamizował krajową uwagę, z wieloma użytkownikami, którzy odkryli, że ich całe kanały stały się czarne.
Ale to również zawiodło. Aktywiści zwrócili uwagę, że posty zagłuszyły wysiłki organizacyjne, a inni nazwali ludzi, którzy opublikowali czarne kwadraty, ale zrobili niewiele, aby posunąć naprzód sprawę Black Lives Matter. Chelsea Miller, czołowa organizatorka w Nowym Jorku, która pomaga w prowadzeniu Freedom March NYC, powiedziała, że było jasne, że wysiłki #BlackoutTuesday nie konsultowały się z aktywistami na miejscu i stały się trendem społecznym.
„To, co ostatecznie zrobiło, to wyciszyło rozmowę”, powiedziała. „I w czasie, kiedy staramy się wzmocnić nasze głosy, zostaliśmy uciszeni.”
Ciemność jest najnowszym przykładem tego, dlaczego aktywiści i naukowcy nadal witają podobne działania w mediach społecznościowych – szeroko znane jako „slacktivism” – z dużą dawką sceptycyzmu i mnóstwem krytyki. Jak Black Lives Matter ruch ma nadzieję utrzymać uwagę głównego nurtu, to zmaga się z tym, jak włączyć tych, którzy są po prostu przychodzi do sprawy.
Aktywiści, którzy rozmawiali z NBC News powiedział, że ludzie, którzy publikują sporadyczne wiadomości na portalach społecznościowych nie robią wiele, aby doprowadzić do zmian strukturalnych ruchu Black Lives Matter jest dążenie do. Ale niektórzy naukowcy mówią, że może to być miejsce, aby rozpocząć.
„Chciałbym naciskać na nasz moment teraz rozszerzyć trochę łaski na ludzi, którzy po raz pierwszy, myślą poza siebie,” powiedział Nadia Brown, polityki i African American studiów profesor na Purdue University.
Liberalne ruchy, w czasach, zmagają się z tym, jak reagować na ludzi, którzy wciąż uczą się i rozwijają postawy na temat, powiedziała.
„To nie jest dając przepustkę do ludzi,” Brown powiedział. „Kiedy widzisz złe zachowanie, musisz je nazwać. Ale to nie znaczy, że wyrzucasz całą osobę, że nikt nie jest nie do odkupienia.”
Pełna relacja ze śmierci George’a Floyda i protestów w całym kraju
Słowo „slacktivism” pochodzi z 1995 roku jako portmanteau słów „slacker” i „activism”. W ciągu 25 lat od tego czasu elementy życia przeniosły się do sieci, slacktivism stał się reprezentantem połowicznej aktywności opartej na mediach społecznościowych, wraz z innymi terminami, takimi jak „sygnalizacja cnoty” i „performatywne sojusznictwo”
Szkody slacktivismu są uważane za stosunkowo ograniczone, częściowo dlatego, że są trudne do zmierzenia. Ale z zeszłotygodniowym zaciemnieniem, które przyciągnęło tak wielu ludzi, organizatorzy Black Lives Matter skończyli na tym, że ich wiadomości zostały zagłuszone.
Autorka „#HashtagActivism” Sarah Jackson, profesor nadzwyczajny w Annenberg School of Communication na Uniwersytecie Pensylwanii, powiedziała, że dynamika przypomina jej kampanię Kony 2012, wirusowe wideo, które doprowadziło do szeroko krytykowanego ruchu społecznego. Wiele osób szybko wskoczyło do kampanii cyfrowej, nie mając wiedzy o tym, co tak naprawdę robią.
Staje się to kwestią intencji kontra wpływu.
Aktywistka Nupol Kiazolu, prezes Black Lives Matter of Greater New York, nazwała #BlackoutTuesday „frustrującym” i „kontrproduktywnym”. Zachęcała ludzi do postrzegania postów blackout jako tylko niewielkiej części tego, co mogą zrobić z komfortu swoich smartfonów, takich jak przekazywanie pieniędzy i przedmiotów organizacjom, które ułatwiają marsze.
„Posting to tylko jeden krok”, powiedział Kiazolu. „Jeśli nie możesz wyjść na linię frontu, zawsze jest coś więcej, co możesz zrobić poza postem.”
Srebrną podszewką frustracji aktywistów jest to, że posty w mediach społecznościowych często mogą prowadzić do innych działań.
Osoby, które są aktywne online podczas protestów, są wymiernie skuteczne w rozpowszechnianiu informacji o przesłaniu ruchu, zgodnie z badaniem z 2015 r. prowadzonym przez naukowców z New York University. Stwierdzono, że osoba, która jest nawet na peryferiach ruchu, może nadal przyczyniać się do większej sprawy poprzez informowanie innych w mediach społecznościowych, rozszerzając świadomość i mobilizację. Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z Holandii wykazało, że istnieje pozytywna korelacja pomiędzy aktywizmem online i offline danej osoby.
I istnieją dowody na to, że aktywizm w mediach społecznościowych pobudził darowizny. Zbiórki pieniędzy online na fundusze kaucyjne i organizacje non-profit w następstwie protestów związanych ze śmiercią Floyda otrzymały znaczące datki online, a eksperci przypisują im moc wezwania do działania w mediach społecznościowych i zbiorowe pragnienie społecznej odpowiedzialności.
„To często fałszywa dychotomia pomiędzy aktywizmem online i offline”, powiedziała Rachel Einwohner, profesor socjologii na Uniwersytecie Purdue, która bada ruchy społeczne. „Wielu ludzi, którzy piszą posty, robi też coś offline, czy jest to ryzykowny aktywizm wychodzenia na ulice, czy też przekazywanie pieniędzy lub rozmowy z ludźmi, których trzeba edukować na temat policji i rasizmu.”
Ale slacktivism może zajść tylko tak daleko. Edukacja i poszerzanie horyzontów nabrały większego znaczenia, gdy ruch Black Lives Matter podkreśla społeczną dynamikę, która doprowadziła do systemowego rasizmu.
Jeśli ludzie naprawdę chcą protestować dla ruchu Black Lives Matter, powinni śledzić czarne kobiety organizatorki, konto Black Lives Matter na Twitterze i aktywistów, którzy od dawna są na linii frontu, powiedziała Jackson. Ale przede wszystkim, powiedziała, to jest ważne dla ludzi, aby odłożyć ich pychę o ruchu i być skłonnym przyznać, kiedy są wrong.
„Trudno jest stać się aktywistą, gdy nigdy nie stałeś się aktywistą przed,” powiedziała. „Trudno jest uniżyć się i rozmawiać z ludźmi i podążać za wskazówkami innych ludzi.”
Dla Millera i Kiazolu, korygowanie niepoważnego aktywizmu w mediach społecznościowych, jak nawigować, jak zorganizować i zmobilizować najbardziej zaludnione miasto w kraju, jest częścią dłuższej dyskusji o tym, co się stanie w przyszłości.
„W pewnym momencie musimy przesunąć rozmowę, aby porozmawiać o zrównoważonym rozwoju”, powiedział Miller z Freedom March NYC. „Jak to wygląda, aby upewnić się, że wiadomość nie kończy się, gdy światła i kamery się wyłączą?”
.