O – Bare Beauty

W 2011 roku, poronienie i kilka innych niewyjaśnionych problemów zdrowotnych spowodowało, że musiałam przyjrzeć się „zdrowemu” stylowi życia, który uważałam za właściwy. Już od czasu do czasu spotykałam się z naturopatą (Dr. Sherri Jacobs), więc poprosiłam ją o pomoc. Ona rzuciła światło na czające się wszędzie toksyny środowiskowe i na to, jak znacząco wpływają one na układ hormonalny. Dr Sherri doradziła mi, jak zmniejszyć moje narażenie na toksyny w żywności, powietrzu, wodzie, środkach czystości i nie tylko. Jedyną kategorią, w której nie mogła mi pomóc, były wszystkie produkty do pielęgnacji skóry, makijażu i higieny osobistej, których używałam, ponieważ ona jest purystką, a ja jestem pożeraczką produktów. Zdecydowałam, że chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, by poprawić swoje zdrowie i zwiększyć szanse na naturalne zajście w ciążę, więc zaczęłam badać składniki moich ulubionych produktów. Pochłaniałam książki, prace naukowe i badania medyczne, i byłam przerażona tym, co znalazłam. Wpadłam w króliczą norę. Przysięgłam, że wymienię wszystko w mojej kosmetyczce, apteczce i pod prysznicem.