Ogromne oszustwo Airbnb prowadzi do obietnicy sprawdzenia każdego gospodarza, każdej oferty

Czy zdarzyło Ci się przebywać w ofercie Airbnb, w której brakowało kosza na śmieci? Lampki kuchennej? Bieżącej wody? Ale takiej, która miała mnóstwo rozbitych butelek po piwie zaśmiecających balkon, śmieci wepchniętych w dziury w skrzynce po mleku i brudnej pościeli na łóżku, które nie zostało pościelone?

To było moje nieszczęście z Airbnb. Szczegóły twojej sytuacji, jeśli ją masz, są niewątpliwie inne. Może pojawiłeś się na progu miejsca docelowego po czterech godzinach jazdy tylko po to, by zostać poinformowanym przez zdumionych właścicieli domu, że pomyliłeś adres. Może odkryłeś bystre oko ukrytej kamery internetowej wyszkolonej na twoim łóżku.

A może powiedziano ci, w ostatniej chwili, że była awaria hydrauliczna i że zostaniesz przeniesiony do miejsca, które było 3x większe – wow, upgrade – tylko po to, abyś odkrył, że było to pajęcze wysypisko, do którego mogłeś się dostać tylko przeciskając się między koszami na śmieci, gdy szczury przemykały obok?

Skandal z fałszywymi ofertami

Tak w rzeczywistości wyglądało doświadczenie jednego z podróżników, który opowiedział swoją historię reporterowi Motherboard, który odkrył ogólnokrajowy przekręt, w którym podejrzane firmy wynajmujące nieruchomości umieszczają piękne i fałszywe oferty, publikują je na Airbnb pod profilami wielu fikcyjnych gospodarzy, a następnie, w ostatniej chwili, zmieniają gości, którzy nie mają innego wyboru, w podłe pułapki na szczury.

To właśnie przydarzyło się pisarce Allie Conti, która rozmawiała z wieloma innymi, którzy walili głową w Airbnb, próbując uzyskać zwroty – zwroty, które najwyraźniej zostały wydane w całości tylko najbardziej wytrwałym (mianowicie prawnikowi, który „uwielbia się kłócić”, powiedziała Motherboard), podczas gdy inni otrzymali tylko częściowe zwroty, lub żadne.

Szczegóły koszmarów Airbnb na bok, ci z nas, którzy dali się nabrać na kiepskie lub nieistniejące oferty, mogą się zastanawiać, jak firma, która istnieje od 11 lat – taka, która ma wejść na giełdę i szacuje się, że jest warta 35 miliardów dolarów – mogła nie mieć odpowiednich technologii i procesów, by pozbyć się oszustów, którym tak łatwo przychodzi korzystanie z platformy.

Cóż, nie miała takich możliwości. Nie było też najwyraźniej priorytetem wprowadzenie ich w życie. Ale teraz obiecuje to wszystko zmienić… a przynajmniej dać ludziom 100% zwrot pieniędzy, jeśli Airbnb nie będzie w stanie umieścić ich w innym miejscu, które będzie „tak samo ładne”.”

Obietnice

Tydzień po tym, jak Motherboard opublikował swoje kręcące włosy ustalenia, szef Airbnb Brian Chesky opublikował serię tweetów, w których powiedział, że platforma planuje zweryfikować każdą ze swoich ofert i każdego ze swoich gospodarzy:

Chesky powiedział, że począwszy od przyszłego miesiąca – od 15 grudnia – nowa Gwarancja dla Gości Airbnb zapewni, że goście, którzy zatrzymają się w ofertach niespełniających „standardów dokładności” Airbnb, zostaną albo przeniesieni w inne miejsce, które będzie „tak samo miłe”, albo, jeśli to się nie uda, otrzymają 100% zwrot pieniędzy.

Do tej pory, niektórzy goście, którym udało się uzyskać zwrot pieniędzy, odkryli, że Airbnb obniżyło refundację, jeśli popełnili błąd (czytaj, nie mieli innej opcji), zostając w jednym z tych zaskakujących miejsc.

Są też tacy, którzy twierdzą, że Airbnb w ogóle nie wywiązało się z umowy, gdy ich rezerwacje zostały anulowane w ostatniej chwili:

… albo przerzucało ich od jednego „kierownika przypadku” do drugiego, podczas gdy oni cierpieli:

Airbnb twierdzi, że do grudnia 2020 roku zweryfikuje każdą ofertę i każdego gospodarza Airbnb. Chesky nie powiedział jak. Wiemy jednak, że jest bardzo dużo ofert do sprawdzenia: według jednej z witryn zarządzających nieruchomościami, platforma ma obecnie ponad 650 000 gospodarzy i ponad 6 milionów ofert na całym świecie.

Jeśli Boston, Seattle i San Francisco mogą to zrobić…

Niektóre miasta nie pozostawiają Airbnb weryfikacji swoich gospodarzy. Od stycznia 2019 r. wszyscy gospodarze z Bostonu byli zobowiązani do zarejestrowania krótkoterminowych wynajmów w mieście. Proces rejestracji jest po wyczerpującej stronie: jestem gospodarzem Airbnb i przeszedłem przez niego, musiałem kupić certyfikat biznesowy, zapłacić za rejestrację w stanie i udowodnić, że jestem właścicielem mojego domu, między innymi.

Nowe przepisy Bostonu, które wchodzą w życie 1 grudnia, zabraniają ludziom wystawiania nieruchomości inwestycyjnych na Airbnb. Innymi słowy, musisz mieszkać w domu, by móc go wynajmować na Airbnb.

Nikt nie jest pewien, ile jednostek wynajmowanych przez nieobecnych inwestorów – lub oszustów, takich jak ci, których ujawnił Motherboard – nowe regulacje wyprą z bostońskiej puli ofert Airbnb, choć szacunki mówią o tysiącach.

Ze swojej strony, Hawaje zastanawiają się nad wezwaniem Airbnb do złożenia zeznań podatkowych gospodarzy.

Inne miasta, które wprowadziły regulacje, to Buffalo, San Francisco i Seattle, a jeszcze inne, takie jak Jersey City, przygotowują się do tego samego.

Niektóre miasta mają wystarczająco dużo środków, by walczyć z Airbnb w sądzie i przeforsować regulacje chroniące gości i ich zasoby mieszkań na wynajem długoterminowy. Inne nie. Jak zauważa „Motherboard”, na przykład Nowy Orlean w sierpniu zmienił swoje przepisy dotyczące wynajmu krótkoterminowego, ale nie ma wystarczająco dużo pieniędzy i musiał zostawić Airbnb lisa odpowiedzialnego za kurnik, by przeprowadzić nadzór nad nowymi zasadami.

Miejmy nadzieję, że Airbnb wymyśli dobry sposób na wykopanie swoich zgniłych jabłek. Są miasta i miasteczka, które nie są w stanie zrobić tego samodzielnie, a oszuści potrafią doskonale wykorzystać tę sytuację.

Dla przypomnienia – otrzymałem 100% zwrotu pieniędzy za mój koszmarny pobyt. Upewniłem się, że sfotografowałem każdy najmniejszy odłamek butelki po piwie i zasugerowałem innym niezadowolonym gościom, aby zrobili to samo.