Texture Talk: 6 Local Women with Afro-Textured Hair Share Their Quarantine Hair Journeys
Wzloty, upadki i wszystko pomiędzy.
By Natasha Bruno
Data 7 maja, 2020
Witamy w Texture Talk, nowej cotygodniowej kolumnie, która celebruje i zagłębia się w dynamiczny świat kręconych włosów, od sprężystych wzorów w kształcie litery S do gęsto upakowanych spiral – ponieważ kręcone włosy nie są jedną wielką kategorią. W tym tygodniu poprosiliśmy sześć Kanadyjek o afro-strukturze włosów, aby opowiedziały o tym, jak radzą sobie z ich unikalnymi sposobami pielęgnacji loków teraz, gdy zamówienia domowe spowodowały zamknięcie salonów fryzjerskich i wielu sklepów z kosmetykami.
- Gloria Alamrew, specjalistka ds. komunikacji i niezależna pisarka
- Winy Bernard, przedsiębiorca i podcaster
- Tasneem Nanji, artysta, muzyk, pisarz i aktor
- Sandra Parker, konsultant ds. szkoleń i rozwoju
- Collette „Coco” Murray, administrator edukacji uniwersyteckiej za dnia, pedagog tańca, mentor i wykonawca w nocy
- Bunmi Adeoye, publicystka
Gloria Alamrew, specjalistka ds. komunikacji i niezależna pisarka
Rytuały włosowe sprzed kwarantanny:
„Przed kwarantanną byłam zwolenniczką mycia włosów na wskroś. Zawsze nosiłam moje loki naturalnie i nigdy nie interesowałam się zbytnio fryzurami ochronnymi.”
Włosy podczas kwarantanny:
„Przez pierwsze kilka tygodni kwarantanny, naprawdę przestałam kochać moje włosy. Niepokój był dla mnie wysoki z powodu wiadomości i dostosowywania się do przejścia na WFH. Moje włosy były szczerze mówiąc ostatnią rzeczą na mojej głowie. Po jakimś czasie, moje loki mnie dogoniły i byłam zaskoczona tym, jak bardzo mnie zdołowały! Teraz, gdy je zaniedbałam, byłam naprawdę smutna. Ostatnio jednak, zaczęłam przywracać moim lokom więcej miłości, po raz pierwszy skręcając włosy. Są one idealne do zrobienia w domu, ponieważ nie wymagają praktycznie żadnych umiejętności: jeśli tylko potrafisz podzielić włosy na sekcje i dosłownie skręcić ze sobą dwa pasma, możesz to zrobić. Jest coś takiego w rutynie mycia włosów, rozczesywania ich, dzielenia na sekcje, nakładania produktu na każdą z nich, a następnie skręcania pasm, co działa na mnie uspokajająco. Nie chcę, żeby to zabrzmiało banalnie, ale naprawdę czuję się jak w świętym momencie dbania o siebie. Kwarantanna dała mi czas na powrót do moich włosów, a rytuał ich układania i ochrony działa na mnie regenerująco. Szczerze mówiąc, tak bardzo pomogło to mojemu zdrowiu psychicznemu.”
Winy Bernard, przedsiębiorca i podcaster
Rytuały dla włosów sprzed Covid:
„Moje życie z włosami BC (przed Coroną) było cudowne: co tydzień widziałam się z moim fryzjerem, czasem dwa razy, jeśli miałam jakieś wydarzenie. Uwielbiałam moje włosy; uwielbiałam moje cotygodniowe wizyty.”
Włosy pod kwarantanną:
„Nie robiłam sobie włosów od może 30-35 lat. Nie miałam nawet produktów do pielęgnacji włosów w domu, aby je umyć lub zadbać o moje naturalne włosy. Jestem jedną z tych osób, które nigdy nie były i nie będą samodzielne w domu, więc było to dla mnie niezwykle trudne i frustrujące. Musiałam zadzwonić do mojego fryzjera i zapytać, jakie produkty kupić w drogerii, jak myć włosy i jak je suszyć. Za pierwszym razem, kiedy umyłam włosy, byłam bardzo sfrustrowana: Zajęło mi to ponad 3 godziny, włosy były wszędzie w mojej łazience, a rezultat nie wyglądał nawet dobrze. Jednak z czasem jest coraz łatwiej. Nie mogę powiedzieć, że jestem w tym bardzo dobra, ale staram się jak mogę. Teraz moje włosy są zawsze w koku lub spięte w koński ogon. Nie mogę się doczekać powrotu do jakiejś normalności, która wiąże się z układaniem włosów.”
Tasneem Nanji, artysta, muzyk, pisarz i aktor
Przed kwarantanną rytuały związane z włosami:
„Mam kilka wzorów loków i uwielbiam to. Przed kwarantanną moje rytuały związane były z przesłuchaniami, a ja zawsze nosiłam włosy w większości naturalne. Mam dwie fryzury: Jeden, który uzyskuję za pomocą suszarki i produktów, a drugi to całkowicie naturalny wygląd suszony powietrzem.”
Włosy podczas kwarantanny:
„Moje włosy stały się dłuższe odkąd przeszłam kwarantannę (mają tendencję do szybkiego wzrostu), a kiedy stają się tak długie, zaczynają być trudniejsze do opanowania. Podcięłam je sobie w zeszłym tygodniu; rozdwojone końcówki dawały mi się we znaki! W tej erze Covida noszę o wiele więcej koków i warkoczy, co jest dla mnie nowością. Nie czuję, że są one tak autentyczne, jeśli chodzi o moją osobowość, ale uczę się też, że jestem czymś więcej niż moje włosy. Ostatnio ciągle myślę o tym, że powinnam opanować umiejętność robienia sobie koka! Spoglądam na ikony, takie jak Sade i Stevie Wonder, które pięknie nosiły włosy zaczesane do tyłu i zaplecione. Świadomość, że włosy takie jak moje są uniwersalne i można je nosić na wiele sposobów, dodaje mi sił. Czas na tutorial na YouTube!”
Sandra Parker, konsultant ds. szkoleń i rozwoju
Rytuały dla włosów przed kwarantanną:
„Moje włosy były rozluźnione przez bardzo, bardzo długi czas. Przed kwarantanną, co sześć tygodni miałam relaksowane włosy w salonie fryzjerskim przez stylistę. Pomiędzy wizytami u stylisty, raz w tygodniu myłam włosy sama. Po myciu, suszyłam włosy, a następnie prostowałam je prostownicą – w zasadzie robiłam wszystko to, co mój stylista, ale nie tak dobrze. Pomiędzy domowymi myciami włosów, staram się jak najmniej stylizować je pod wpływem wysokiej temperatury, dlatego w nocy zakładam jedwabną maskę i śpię na jedwabnej poszewce. To naprawdę pomaga mi utrzymać fryzurę, dzięki czemu nie muszę używać prostownicy każdego ranka, aby ją poprawić.”
Rutyna kwarantanny:
„Jak każdy – nie mam stylisty. Jestem całkowicie zdana na siebie. Mój ostatni zabieg relaksacyjny w salonie fryzjerskim miał miejsce w połowie lutego, więc upłynęło dwa razy więcej czasu między moimi regularnymi zabiegami. Mycie włosów trwa teraz dłużej, ponieważ moje włosy są bardziej delikatne z nowym wzrostem. Dłużej pozostawiam odżywkę na włosach i częściej używam maski głęboko odżywiającej. Kilka tygodni temu kupiłam w drogerii zestaw do rozluźniania włosów w pudełku. Minęło milion lat odkąd sama układałam włosy, ale sprawy wymykały się spod kontroli. Kupiłam go z nadzieją, że nie będę musiała go używać, ale ten dzień nadszedł kilka dni temu. Kilka ostatnich myć włosów było naprawdę frustrujących, a moje włosy były o wiele trudniejsze do opanowania. Obejrzałam milion filmów na YouTube na temat samodzielnego rozluźniania włosów; nie ufałam instrukcjom dołączonym do zestawu. W końcu zebrałam w sobie całą odwagę i sama rozluźniłam włosy. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a moje włosy nie wypadły. Mam nadzieję, że ograniczenia dotyczące salonów wkrótce się skończą, tak że będę mogła znów mieć profesjonalnie zrobione włosy.”
Collette „Coco” Murray, administrator edukacji uniwersyteckiej za dnia, pedagog tańca, mentor i wykonawca w nocy
Pre-Covid hair rituals:
„Mam dredy od ponad 20 lat. Przed kwarantanną chodziłam do mojego loktyka trzy razy w roku na zabieg, cięcie i noszenie różnych fryzur typu petal-loc, twisty i upięcia. W tym roku nie widziałam się jeszcze z moim stylistą, więc dzięki Bogu nie mam żadnych pasemek ani koloru włosów do leczenia.”
Włosy pod kwarantanną:
„Wraz z nagłą zmianą pracy zdalnej i życiem w kwarantannie, byłam sfrustrowana, ponieważ nie udało mi się zgromadzić zapasów produktów. Na początku moje loki były zestresowane i pozbawione blasku z powodu odwodnienia. Potrzebowałam porady, jak ułożyć moją nową domową rutynę, więc skontaktowałam się z moją kosmetyczką, aby sprawdzić, jak moje włosy sobie radzą i wyrazić swoje obawy. Znalezienie produktów, które działają na loki może być wyzwaniem. Potrzebowałam szamponu z drzewa herbacianego, olejku rycynowego i odżywki do skóry głowy z masłem shea. Polecił mi miejsce, gdzie mogę zamówić produkty online (czego zazwyczaj nie robię), a także musiałam być strategiczna w znalezieniu sklepu w pobliżu domu, który sprzedawał produkty dla czarnych włosów: Na moich mediach społecznościowych, niektóre Czarne kobiety dzielą się wskazówkami na temat lokalnych zachodnioindyjskich lub afrykańskich sklepów spożywczych, które posiadają odpowiednie produkty. Obecnie, układam włosy w luźne loki przy pomocy wałków i co kilka dni nawilżam skórę głowy i loki odżywką z masłem shea. Przez większość dnia noszę je spięte w kok, upięcie lub kucyk, ale pozwalam im swobodnie płynąć, szczególnie podczas większości spotkań Zoom. Nie noszę jeszcze żadnych nowych fryzur, ale może pewnego dnia zrobię sobie węzeł Bantu podczas spotkania Zoom! Włosy po kwarantannie okazały się świetnym doświadczeniem. Zamiast być ciągle w ruchu, jestem teraz zmuszona zatrzymać się i poświęcić kilka godzin na samoopiekę. Dobre oglądanie telewizji podczas godzin mycia, głębokiego odżywiania, ponownego skręcania i układania włosów w domu jest tego warte. Kocham moje loki, moje sposoby kulturowe i wolność, którą czuję nosząc moje włosy w ten sposób, to sposób, w jaki radzę sobie z moim utrzymaniem.”
Bunmi Adeoye, publicystka
Rytuały włosów przed lokiem:
„Tuż przed lockdown, postanowiłam być odważna i zrobić mój raz w roku blowout, a także umieścić w farbie, co czuję, że nie było najlepszą rzeczą dla moich włosów (doświadczam teraz dużo łuszczenia się i być może uszkodzeń termicznych). Nie wiem, chociaż, ponieważ nie byłem w stanie iść do salonu i dostać kogoś, aby spojrzeć na to i ocenić!”
Włosy pod kwarantanną:
„Będąc w lewo z następstwami potencjalnego uszkodzenia ciepła z blowout i kolor (że nie kocham), jestem dowiedzieć się, jak rehabilitować moje włosy i dostać go z powrotem do dobrego zdrowia. Robię więcej fryzur ochronnych: skręty na twisty, warkocze na warkocze, intensywne rozczesywanie, odżywki proteinowe (jak dotąd dwa razy w zamknięciu) i cotygodniowe głębokie odżywianie. Mój bezpośredni zespół roboczy widział teraz moje włosy w twistach, twist-outach i kosmicznych kokach podczas spotkań Zoom, a ja dostaję wiele wiadomości na Slacku, takich jak: „OMG, twoje włosy wyglądają ah-mazing!”. To sprawia, że się uśmiecham. Ktoś ostatnio powiedział, że zmieniam włosy każdego dnia. Był jednak jeden raz, kiedy musiałam zostawić wyłączony aparat, ponieważ nie miałam wystarczająco dużo czasu, aby spłukać głęboką odżywkę, a moje włosy były pod plastikowym czepkiem pod prysznicem. Ludzie nie muszą tego jeszcze widzieć!”
.