W DUŻEJ CZĘŚCI AFRYKI, DUCHY WCIĄŻ SĄ PRZEWIDYWANE DO POCIĄGANIA STRUN

Ta historia oferuje wiele wskazówek na temat sytuacji religijnej, z którą Jan Paweł konfrontował się przez ostatnie 10 dni w Afryce. Najważniejszą z nich jest intensywna duchowość tego kontynentu, gdzie ludzie są o wiele bardziej skłonni do bezcielesnych wyjaśnień niż do wiary w wypadki człowieka lub natury. Ze wszystkimi odmianami chrześcijan i muzułmanów konkurujących z tradycyjnymi lokalnymi wiarami, Afryka jest rodzajem duchowego supermarketu. Wielu Afrykańczyków wybrać i wybrać swobodnie wśród aspektów różnych beliefs.

Pan Ngwayi i pan Nkemngu są rzymskimi katolikami, a część kraju klasy wykształconej. Jednak żaden z nich nie myśli o całkowitym porzuceniu tradycyjnych wierzeń. Wielu chrześcijan i muzułmanów wszystkich klas w całej czarnej Afryce powraca do swoich wiejskich kapłanów w czasie choroby, nosi tradycyjne amulety przynoszące szczęście i składa regularne ofiary swoim przodkom.

W skrócie, animizm, słowo nadane przez ludzi z zewnątrz religiom plemiennym, jest żywy i ma się dobrze. Z sześciu krajów czarnej Afryki, które odwiedził papież, animizm jest wiarą większościową w czterech, według szacunków Watykanu:

Togo (64 procent), Wybrzeże Kości Słoniowej (63), Republika Środkowoafrykańska (70) i Kenia (58). W Kamerunie i Zairze animizm wyznaje odpowiednio 40 i 45 procent ludności. I we wszystkich sześciu krajach, jest wielu, którzy praktykują animizm obok czegoś innego.

Zdefiniowanie animizmu jest wejściem w świat wierzeń plemiennych, które mają wiele wspólnego, ale wiele cech charakterystycznych. Horace W. Pitkin, sekretarz polityczny w ambasadzie amerykańskiej w Kamerunie, zmagał się z tym problemem i wymyślił następującą definicję: Animizm,” powiedział, ”jest każdym zestawem wierzeń, których nie możemy oznaczyć inaczej.”

Wobec braku światowej rady animistów, może to być najlepsza dostępna definicja.

100 lub więcej języków ma słowo na ”Bóg,” i każde słowo może oznaczać nieco inny sens tego, kim jest Bóg. Ale wielu animistów i chrześcijan, którzy zachowują więzi z animizmem, twierdzi, że niezależnie od różnic między nimi, różne wyznania uznają najwyższą istotę. W Togo, słowo „Yehwe”, używane przez jedno z plemion na określenie Boga, jest tajemniczo bliskie hebrajskiemu słowu „Jahwe”, oznaczającemu jedynego Boga. Grupa animistycznych kapłanów w Togoville odmówiła modlitwę, prosząc, aby „wielki Bóg stwórca, transcendentny i wszechobecny” zesłał swoje błogosławieństwo na papieża. Większość chrześcijan, żydów i muzułmanów mogłaby się z tym pogodzić.