Massive, deep-sea 'entity’ leaves ocean scientists 'blown away’
Scientists call it a siphonophore Apolemia, but you can call it the world’s longest „long stringy stingy thingy”, the giant alien tentacle or just „the entity.”
Międzynarodowy zespół badaczy oceanu mówi, że może odkrył najdłuższy żyjący … rzecz … na świecie, choć rzeczy obcy charakter sprawia, że trudno nazwać to pojedyncze zwierzę. Jest to w rzeczywistości gigantyczna kolonia maleńkich, genetycznie identycznych klonów, które współpracują ze sobą, aby stworzyć większego, meduzopodobnego drapieżnika w głębinach morskich.
Tworzenie zostało zauważone około 630 metrów pod powierzchnią, w ciemnościach oceanicznych głębin.
Badacze z Schmidt Ocean Institute podzielili się materiałem filmowym z największym okazem siphonophore Apolemia, jaki kiedykolwiek widzieli na początku tego tygodnia, po nagraniu go w „UFO-podobnej” cewce karmienia głęboko pod Oceanem Indyjskim na zachód od Australii, w regionie znanym jako kaniony Ningaloo.
„Wydaje się prawdopodobne, że ten okaz jest największy kiedykolwiek zarejestrowany”, naukowcy Schmidt Ocean Institute napisał na Twitter.
Dodali, że zewnętrzny pierścień wstęgi był około 47 metrów długości, ale nie byli w stanie uzyskać pełny pomiar rzeczy wewnętrznych pierścieni. Większość z tych rzeczy rośnie do około 40 metrów długości w sumie, co oznacza, że ten jeden jest dużo, dużo większy niż normalnie.
„Każdy był zdmuchnięty, kiedy pojawił się na widoku”, biolodzy Nerida Wilson i Lisa Kirkendale z Western Australian Museum powiedział ScienceAlert. Byli wśród kilku grup badawczych na ekspedycji.
„To musi jeszcze zostać formalnie zmierzone,” powiedzieli. „Jednak wydaje się, że jest dłuższy niż jakiekolwiek inne zwierzę na planecie.”
Jednostka jest naprawdę masywna w skali, ale nigdy nie wiedziałbyś, że została wykonana z maleńkich organizmów, gdybyś zobaczył ją z bliska. Wstęgopodobna rzecz jest tak gruba jak kij od miotły, według Schmidt Ocean Institute, i wygląda jak ciało węża z futrem wylewającym się z jednej strony. To „futro” jest w rzeczywistości zestawem macek przeznaczonych do chwytania małych stworzeń.
-
Ontario zgłasza 1571 nowych przypadków COVID-19, 10 zgonów
-
Navy zamyka dochodzenie w sprawie rzekomych komentarzy „czerwonego pokoju” bez rozmowy ze wszystkimi zaangażowanymi: sources
Tak zwany podmiot jest w rzeczywistości masywną wstęgą maleńkich organizmów żyjących w oceanie zwanych zooidami, które przyczepiają się do siebie nawzajem i klonują się, aby mogły działać jak jeden duży, spójny organizm. Zooidy stają się dedykowanymi organami dla większej kolonii i spędzają całe życie, wypełniając jedną funkcję, taką jak żądlenie ofiary, trawienie pokarmu, poruszanie się lub rozmnażanie.
„Całość wygląda jak jedno zwierzę, ale to wiele tysięcy osobników, które tworzą jednostkę na wyższym poziomie” – powiedział Wiredowi w 2014 roku biolog Stefan Siebert z Brown University.
Siebert mówił o mniejszym okazie w tym czasie, ale Schmidt Ocean Institute podzielił się swoim wyjaśnieniem w tym tygodniu jako trafny sposób opisania ich znaleziska.
Biolog Rebecca Helm, która specjalizuje się w badaniu meduz na University of North Carolina Asheville, powiedziała, że materiał filmowy przyprawił ją o „dreszcze” na Twitterze.
„To jest ZWIERZĘ”, napisała w wątku na Twitterze. „Zgaduję, że ma ponad sto stóp długości, tworząc spiralę w środku głębokiego morza.
„Poszłam na liczne wyprawy i nigdy, EVER, nie widziałam czegoś takiego.”
Dodała, że stworzenie jest niezwykłe, ponieważ wydaje się polować na jedzenie, a nie po prostu wiszące i snorkeling cokolwiek passes by.
„Kolonia siphonophore w linii tworzy kurtynę śmiercionośnych macek w otwartym oceanie,” napisała. „Ale w TYM przypadku zwierzę poluje w spirali przypominającej galaktykę.”
Ludzie rzadko spotykają syfonofory, chociaż ich przydomek „long stringy stingy thingy” jest dobrze zasłużony od garstki takich incydentów, według rządu Nowej Zelandii.
Wielu ludzi podziwiało głębinowego kosmitę na Twitterze.
„To nie wie, że istniejemy” – powiedział jeden z użytkowników. „Trippy jak wiele różnych światów jest na tej planecie!”
„Love this concept,” the Schmidt Ocean Institute napisał w odpowiedzi.
„Jak fale radiowe AM i FM, mijające się w tej samej przestrzeni, 'nieświadome’ istnienia drugiego.”