Sera and Andruil: Echoes of the Huntress
Spoiler Warning for all of Dragon Age: Inquisition
Solas: Nie jesteśmy tak daleko od siebie, ty i ja.
Sera: Będziemy.
Zabawna, zuchwała i szalona, Sera w Dragon Age: Inkwizycja może być zarówno uroczo słodka, jak i od czasu do czasu, zapierająca dech w piersiach okrutna. To bezczelna przyjaciółka, która całe życie spędziła na złodziejstwie (ale która, niczym Robin Hood, nigdy nie zapomina, by bronić maluczkich), która upija się pod stołem, błyska tyłkiem w stronę dystyngowanej Vivienne i żartuje z Bulla i Blackwalla. Stale dokucza też Solasowi – nie za jego sekrety, ale, jak na ironię, po prostu za przyjęcie wspólnego dziedzictwa, którego ona sama nie chciała w sobie uznać.
Jednakże Sera, spośród wszystkich naszych towarzyszy, najbardziej troszczy się o zwykłych ludzi świata Thedas – biednych i wykorzystywanych, którzy najbardziej cierpią podczas pojawienia się Breaches i Blights (chociaż ma zdecydowaną sympatię do breeches innego rodzaju). Sera kręci nosem na przyzwoitości, jest ostrożna w zbliżaniu się do ludzi, nienawidzi swojej „elfowatości”, a także bardzo nie lubi, gdy ludzie piszą piosenki o jej umiejętnościach złodziejskich i łuczniczych. Zrób to, a możesz dostać lutnią po głowie.
Jednakże, co jest jeszcze bardziej interesujące w przypadku Sery, to fakt, że choć nienawidzi ona i obawia się swojego elfiego dziedzictwa, istnieje kilka tajemniczych wskazówek w Dragon Age: Inkwizycja, że może ona, podobnie jak Flemeth, nosić w sobie iskrę Evanuris (starożytnych elfich nieśmiertelników), a konkretnie, w przypadku Sery, „wisp” elfiej bogini polowania, Andruil. (Uwaga: To był popularny temat dyskusji w całym fandomie Dragon Age, więc zdecydowanie chcę wyrazić uznanie dla Shaylyn Ispan, która rozpoczęła dyskusję po kilku wczesnych postach Bioware. Jej oryginalny post i analiza są nie tylko szczegółowe i warte przeczytania, ale także zawierają pierwsze fantastyczne rewelacje Andruil Vallaslin nałożone na kartę Tarota Sery, które odtworzyłem tutaj na własną rękę, używając czystszych obrazów bezpośrednio od Bioware.)
Wczesne paralele
Zgodnie z opowieściami i strzępkami informacji, które odkrywamy w Dragon Age: Inkwizycja, a także w jej kodeksach i DLC (zwłaszcza „Trespasser”), starożytna elficka bogini Andruil była znakomitą łuczniczką, tworząc coś, co było znane jako „Vir Tanadhal”, czyli „Droga Trzech Drzew”. Droga ta obejmowała trzy gałęzie: Vir Assan („Droga Strzały”, dyrektywa, aby, według Dragon Age Wiki, „lecieć prosto i nie chwiać się”; Vir Bor’assan („Droga Łuku”, aby zginać bez łamania) i wreszcie Vir Adahlen, czyli „Droga Lasu”, która obejmuje przyjmowanie darów polowania z pokorą i współczuciem.
Zastosujmy to do Sery: ona żyje i oddycha Drogą Strzały („Strzały!” to dosłownie jej odpowiedź na większość pytań), jest ocalałą, zginającą bez złamań, i daje hojnie dary polowania ze współczuciem dla najpokorniejszych w Thedas. Wszystkie te ścieżki równie dobrze odnoszą się do podziemnej organizacji Sery, Czerwonych Jennies.
Innymi słowy, Sera dzieli wiele podobieństw z Andruil już na starcie: jest wspaniałą łuczniczką, której umiejętności są komentowane z podziwem (wraz z przypomnieniem, że osiągnęła to przy niewielkim lub żadnym treningu), jest współczująca dla „małych ludzi”, ale także nieufna wobec autorytetów. Lepiej czuje się w pojedynkę niż w grupie. Podobnie jak Andruil, Sera jest skłonna do bezlitosnego działania w zemście, i podobnie jak łowczyni, robi to szybko i brutalnie.
Tak samo jak Andruil, którego ukochaną była kobieta o imieniu Ghilan’nain, Sera jest miłośniczką kobiet. Chociaż Andruil (jak silnie sugerują Kodeksy DAI) była biseksualna, jako że sypiała również z mężczyznami (a przede wszystkim próbowała zniewolić Dread Wolfa do swojego łóżka na rok), uważam, że podobieństwo to jest znaczące. Sera również preferuje życie, które jest dzikie i wolne, nieskrępowane. Ambicje Andruil w końcu doprowadziły ją do szaleństwa, i tutaj ponownie Sera pokazuje więcej niż sporadyczną nutę niestabilności psychicznej, a nawet (wzruszająco) strach przed własnymi myślami, snami i wewnętrznym ja.
Bogowie kontra bogowie
Innym sposobem, w jaki Sera przypomina Andruil jest jej antagonizm wobec konkretnych postaci. Tak jak niegdyś Andruil niejednokrotnie aktywnie walczyła bezpośrednio z Fen’Harelem, tak Sera nieustannie ściera się z Solasem. Nie tylko przywołuje to potencjalny podtekst ciągłych walk pomiędzy Andruil i Fen’Harelem, ale także potencjalnie egzemplifikuje wściekłość Andruil przeciwko własnemu królestwu Fen’Harela: The Fade. W tym przypadku kuszące jest myślenie, że Sera nie tylko dosłownie boi się swoich własnych snów (najbardziej widoczne w romansie z kobietą inkwizytorem), ale jest również przerażona Fade nawet jako fizycznym krajobrazem (co wyraża, gdy przyprowadzisz ją ze sobą do Adamant). Dla Sery, nie ma wytchnienia w snach.
As well as clashing bitterly with Fen’Harel, Andruil also fought (dosłownie i w przenośni) many times with Mythal, so this is probably a good moment to mention that the dragon is Mythal’s symbol (and alter ego Flemeth’s shapechanging form). Sera jest również ciekawie przyciągana do walki ze smokami – na tyle, że komentuje to kilka razy w dialogach w grze, a nawet jest wzmianka o ciekawym przyciąganiu Sery do nich w jej wpisie w Codexie.
Innym potencjalnym podobieństwem między nimi jest fakt, że największym strachem Sery (jak odkrywamy w Fade) jest po prostu „nicość” lub „nicość”. Co było największym wyczynem Andruila? Wejście do zakazanej Pustki w celu polowania na Zapomnianych – wyczyn, który doprowadził ją do szaleństwa. W końcu Mythal interweniował i usunął z umysłu Andruil wszelką wiedzę o lokalizacji Pustki. I nawet ta utrata pamięci jest fascynująca, ponieważ Sera dość gwałtownie przyznaje, że nie pamięta swojej rodziny ani wczesnego dzieciństwa. Tylko tyle, że była obecna w Obcym aż do momentu uratowania jej przez przybraną ludzką matkę.
Sparring z Solasem
I tu robi się naprawdę ciekawie, jak dla mnie. Moje przeczucie, że Sera ma wewnętrzną magię lub obecność nie jest oparte tylko na jej zewnętrznym podobieństwie do Andruil, ale na jej własnym przyznaniu, że jest w niej coś innego, co przeraża ją na śmierć.
Co ciekawe, osoba, która to w niej wydobywa? Solas. W rozmowach z Solasem w grze, Sera nagle okazuje jawne przerażenie i niepokój wobec czegoś, czego nie potrafi zdefiniować (trzęsie się widocznie). Solas pyta ją, co się dzieje, a oto rozmowa, która następuje:
Sera: Dziwne.
Solas: Sera? Co czujesz?
Sera: Ugh, zaczynamy. To nic takiego, po prostu czuję się jakbym już to widziała. Dokładnie to. To się zdarza.
Solas: Nie wszystkim.
Sera: To nie jest cecha elfów. Inkwizytor się nie trzęsie (alt: Nie trzęsiesz się). Przypuszczam, że teraz przejdziesz do tego, że jestem taki sam, ale inny?
Solas: Ty jesteś inny. Jesteś najdalszy od tego, czym miałeś być.
Sera: Cóż na pewno już kiedyś słyszałam takie szczyny. Hmph!
To jest jeden z moich ulubionych banterów w całej grze – moment, w którym Solas, cicho i bez wątpliwości, mówi do niej, „Jesteś najdalsza od tego, czym miałaś być.” Jakby dokładnie wiedział, co lub gdzie to jest.
Ten moment jest powtórzony w późniejszej wymianie zdań, tym razem z Cole’em, gdy Sera znów czuje to dziwne poczucie deja vu:
Sera: Czy my już tu byliśmy? To znaczy właśnie tutaj, robiąc dokładnie to? To dziwne uczucie.
Cole: Tak. Ale nie tak, jak to sobie wyobrażasz. W miękkich, cienkich miejscach duchy napierają wspomnieniami, które się nie wydarzyły. Albo się wydarzyły. Lub mogą.
Międzyczasie Solas jest nawet w stanie nakłonić Serę do wyjaśnienia tych chwil później, pomimo jej niechęci do zaangażowania się z nim:
Solas: Jakiego koloru jest niebo, kiedy na nie patrzysz?
Sera: No wiesz, przeważnie niebieskie. Z wyjątkiem fragmentów Breachy.
Solas: A kiedy spojrzałeś za Breach? Jak być może przyciągało cię do tego?
Sera: Zielonkawy? Potem przez długi czas było jasno, i tak jakby… poczułam, że spadam. Ugh! Boli mnie głowa. Sprawiasz, że boli mnie głowa.
Solas: Nie jesteśmy tak daleko od siebie, ty i ja.
Sera: We will be.
Solas czyni kilka podobnych odniesień w trakcie jego rozmów z Sera-that Sera jest daleko od siebie, że jest „poza”, i sundered z kim miała być. Czy Andruil jest tym, kim miała być? Dumnym elfem, zaciekłym i wolnym, łowcą ludzi i bestii?
Calls From Past Millennia
Pamiętasz dialog Flemeth z Morrigan w Fade pod koniec gry? O strzępie świadomości Mythala, który stał się jej częścią i o tym, że duszy nie można narzucić temu, kto jej nie chce? Myślę, że jest to niezwykle ważne – nie tylko dla historii Solasa, ale także potencjalnie dla Sery.
Sera jest przerażona przyznaniem się do swojej „elfowatości”. Co jeśli jej strach jest w rzeczywistości obudzeniem starożytnej elfiej obecności w sobie?
Czy Sera słyszy głos Andruila gdzieś głęboko w środku? Czy to może być część tego, dlaczego odrzuca i boi się swojego elfiego dziedzictwa? Milenia temu Mythal został zamordowany przez Evanurisów – czyn, który spowodował, że Solas (Fen’Harel) stworzył Zasłonę, uwięził Evanurisów (którzy zniewolili swój własny gatunek, a także podjęli całkiem niezłą próbę podbicia świata) i nieumyślnie potępił lub zniszczył tych samych ludzi, których próbował ocalić, elfy, na kolejne tysiąclecia.
Świadomość Mythal, jednakże, nadal żyła, aż (wieki przed wydarzeniami z DAI), dała o sobie znać Flemethowi, wiedźmie wyjącej z zagubienia, wściekłości i pragnienia zemsty na ludziach. Flemeth usłyszała i zaakceptowała obecność Mythal jako rodzaj obudzonej podświadomości, nowego kolegi z drużyny w jej pragnieniu zemsty (i, mam wrażenie, po ochłonięciu z gniewu, aby „szturchnąć” wydarzenia mężczyzn od czasu do czasu w dobrym kierunku).
Obecność Mythala we Flemeth podniosła wiedźmę do rangi czegoś więcej niż śmiertelnika, i żyła przez wieki, powstając nawet ze śmierci (jeśli została zabita w swojej smoczej formie w DAO) tylko po to, by żyć ponownie w DA2 i DAI, zapewniając ratunek, radę i wgląd w kluczowych momentach.
Miłość i Śmierć Wśród Nieśmiertelnych
Z punktu widzenia pisarskiego, myślę, że Mythal wyjaśnił to dla nas w scenie z Morrigan w DAI, aby nie było pomyłki co do ostatniej sceny w epilogu między Flemeth i Solasem (również scena między Mythalem i Fen’Harelem, oczywiście).
Widzimy tam, jak Flemeth wysyła kolejne z tych znajomych „wispelek” duszy do swojego eluwium, po czym po prostu, spokojnie czeka na Solasa. Jak już wspomniałam w mojej poprzedniej analizie, kiedy Solas przybywa, ich spotkanie jest pełne smutku i miłości. Solas zauważa nawet, że to on powinien zapłacić, ale nie może pozostawić swego zadania bez wykonania. Mythal natomiast wydaje się być tylko wsparciem. Jest albo aktywnie współpracująca, albo bierna, gdy Solas z żalem odbiera Mythal promyk życia. To światło natychmiast jarzy się w jego własnych oczach, nad jej najwyraźniej pozbawionym życia ciałem, ale to wciąż nie tłumaczy tego, co wysłała przez Eluvian, więc jestem całkowicie w obozie, który mówi: „Flemeth/Mythal nie jest martwy, chłopaki” (i jest to powtórzone ponownie, z uśmiechem przez Solasa w „Trespasser”, kiedy przyznaje: „Pierwsi z moich ludzi nie są tak łatwi do zabicia”).
Więc, w zasadzie, Solas dostał ogromny power-up (i wyobrażam sobie życie bogini jako znaczący boost, sądząc po jego poważnie przerażających mocach w „Trespasser”). I jak już wspomniałam, podoba mi się, że scena jest przedstawiona z taką miłością – w rzeczywistości jest smutniejsza i bardziej niepokojąca w ten sposób, i zapowiada głęboką miłość między nimi, o której słyszymy później w „Trespasser”.”
Ale wróćmy do Sery – i tutaj robi się ciekawie (znowu).
Wisps and Arrows, Souls and Voices
Wierzę, że jeśli Andruil jest obecna w Sera, to jest ona miękką, podprogową obecnością. Jest gdzieś pod spodem (w Pustce?), na obrzeżach, nie tyle pełna persona, co szept lub echo.
I według mnie jest to również fascynująco widoczne, jeśli porównamy kartę Tarota Sery (jej awatar z Dragon Age: Inkwizycja) z vallaslinem (tatuażem twarzy Dalish) Andruil (który dalishcy gracze mogą wybrać do noszenia jako część ich tworzenia postaci). Podobieństwa między vallaslinem Andruila a tarotowym wizerunkiem Sery, odtworzonym przeze mnie na podstawie oryginalnego pomysłu Shaylyn Ispan, są niezaprzeczalne. A potem są dalsze echa i podobieństwa, kiedy porównamy je z tą samą vallasliną-obrazem nałożonym na portret Andruila ze Świątyni Mythal (proszę zauważyć, że tak jak Shaylyn zrobiła to oryginalnie, vallaslina jest odwrócona pionowo).
Spójrz na intrygujące podobieństwa w projekcie i umiejscowieniu karty Tarota Sery, w stosunku do vallasliny Andruila. Zauważ również „promienie światła” emanujące z Sery na karcie Tarota oraz „promienie” emanujące z samego vallaslinu.
Podobieństwa trwają nadal, jako że portret Andruila w Świątyni Mythal jest podobnie zainscenizowany i skadrowany jak portret Sery, aż do łuku i strzał.
Przypadkowa para („No Soul is Forced Upon the Living…”)
A jednak są to, wciąż, cienie i miękkość. Nie sądzę, że Sera jest Andruil, dokładnie. Sądzę jednak, że Andruil może w niej tkwić, szepcząc lub śpiąc.
Sera nie jest Flemeth, która w walce o władzę dobrowolnie i z pełną świadomością przyjęła iskrę duszy Mythala. Flemeth, która później podkreśliła wobec Morrigan, że nie ma w tym procesie prawdziwego opętania i że jest to całkowicie dobrowolne („Żadna dusza nie jest narzucana żyjącym. Nigdy nie byłaś w niebezpieczeństwie z mojej strony.”). Flemeth później odbiera podobny wisp lub iskrę od Kierana, jeśli ten jest obecny (przypuszczalnie jest to iskra Duszy Starego Boga, która powstała w nim, jeśli i kiedy Morrigan przeprowadziła Mroczny Rytuał w DAO). Wisp Kierana jest jednym z tych, które moim zdaniem mogą być bardziej podobne do wisp’u Sery – nie wydawał się być dla niego zaborczą świadomością, a raczej dodatkową świadomością. (Kiedy Flemeth go zabiera, Kieran wyraża żal do Morrigan, że będzie teraz samotny, kiedy wisp zniknie.)
W dodatku, pamiętaj, że zostało ustalone, że pierwszy z Evanuris, przynajmniej Mythal (a może i więcej), może przemawiać do śmiertelników w snach, jak słyszymy, że Mythal zrobił to po zakończeniu gry, jeśli wrócimy do Val Royeux. Po powrocie do Val Royeux usłyszymy kobietę, która opowiada o swoich rozmowach w snach z kimś o imieniu Mythal. Tak więc po raz kolejny Mythal pokonał śmierć (i na pewno nie odszedł na dobre).
A co z Serą? Sera nigdy aktywnie nie zaakceptowałaby tego rodzaju podmiany duszy, zwłaszcza ze starożytną boginią elfów. No way, no how.
A Whisper of a Presence (and a Tie to the Fade?)
Mając to na uwadze, moje odczucie jest takie, że Andruil jest uśpioną, i prawdopodobnie nieumyślnie, uwięzioną częścią duszy lub podświadomości Sery – nieaktywną, po prostu szepczącą do niej w snach i być może na obrzeżach jej życia. Dla mnie jest to prawie tak, jakby Sera była odległą reinkarnacją Andruil, z jej najbardziej charakterystycznymi cechami odzwierciedlającymi cechy bogini, nawet jeśli pozostaje swoją własną osobą. Jest więc znakomitą, niemal nadnaturalną łuczniczką i łowczynią. Jest kobietą, która kocha kobiety. Jest wywrotowa, ale mocno tradycyjna, aktywnie przeciwstawiająca się zarówno smokowi (Mythal) jak i wilkowi (Solas).
Nie sądzę by Sera była Andruil, dokładnie. Ale myślę, że Andruil może w niej tkwić, szepcząc lub śpiąc… kolejny powód, dla którego Sera nienawidzi i boi się Zaniku.
Sądzę więc, że to tylko na obrzeżach życia Sery Andruil szepcze jej obecność – w snach (kolejny powód, dla którego Sera nienawidzi i boi się Zaniku), lub gdy Sera doznaje zawrotu głowy patrząc w Szczeliny, lub gdy zagłębia się w siebie w poszukiwaniu magii. Ale jeśli Solas zniszczy Zasłonę… to ciekawe, co wtedy stanie się z Serą. Sera z magicznymi zdolnościami i pełną wewnętrzną wizją.
W międzyczasie Cole dokonuje również kilku bardzo interesujących obserwacji, które mogą wskazywać na wewnętrzną boską iskrę Sery, jak wtedy, gdy mówi jej: „W każdej części ciebie są pieśni, Sera. Miękkie, cichutkie, wzdychające w ciszy, czekające, aż je usłyszysz”. Sera, w odpowiedzi, wściekły odmawia słuchać dalej.
To również ostatecznie wyjaśnić stałą fascynację Solas z Sera-a fascynacja, która nie jest romantyczny, ale który wydaje się być intensywne i prawie chętny. Jako osoba, która jest głęboko samotna, bez towarzyszy ze swojej epoki z wyjątkiem Flemeth (która wydaje się być zdystansowana (przynajmniej na jakiś czas, po katastrofie Orba i Świątyni Świętych Popiołów), Solas z pewnością chętnie widziałby potencjalne połączenia ze swoimi zagubionymi towarzyszami – nawet tymi, którzy mu się sprzeciwiali.
Czy Solas zatem widzi echa Andruil, swojego starego antagonisty, w Serze, i stara się ją przyciągnąć w swojej samotności i pragnieniu ponownego połączenia się ze swoimi starożytnymi ludźmi? Nawet jeśli, jak jest sugerowane, on przyniósł o jej wiecznego więzienia w surowej zemsty?
To jest naprawdę ciekawa myśl. Moja ostrożna odpowiedź w tej chwili brzmi… Tak. Myślę, że tak.
To również dostarcza kolejnej naprawdę wiarygodnej odpowiedzi na to, dlaczego Sera jest tak antagonistycznie nastawiona do Solasa, a jednocześnie dlaczego konsekwentnie ciągnie ją do odpowiadania mu zgodnie z prawdą. On wyciąga z niej zdolności i wizje, które ją przerażają i których nie chce obudzić.
To dlatego uważam, że Solas pamięta Andruil, kiedy patrzy na Serę i zachwyca się: „Ty jesteś inna. Jesteś najdalsza od tego, czym miałaś być.”
To zarówno smutne, jak i wiarygodne, jak dla Sery brzmi to jak najgorsze przekleństwo Dread Wolfa ze wszystkich.
Obrazy dzięki uprzejmości Bioware
Ten artykuł jest przedrukiem (z drobnymi zmianami i rozszerzeniem) artykułu pierwotnie opublikowanego przez Angelę D. Mitchell na stronie DumpedDrunkandDalish.com.
Autor
-
Angela D. Mitchell
Angela jest pisarką fantasy i gamerką, która uwielbia świetną fikcję w każdej formie. Jest autorką książek The Bridge, Falada, Dancing Days i The Betrayals of Women, dostępnych na Kindle od Westmarch Publishing na Amazon.com, a także omawia i analizuje uniwersum Dragon Age na swoim blogu „Dumped, Drunk and Dalish.” Wpadnijcie na trochę Maraas-Lok!